Iga Świątek ma za sobą pierwszy mecz w ramach turnieju WTA Finals w Rijadzie. Polska tenisistka pokonała Czeszkę Barborę Krejcikovą 4:6, 7:5, 6:2, dzięki czemu z podniesioną głową może podejść do kolejnego starcia.
Dla Igi był to powrót na kort po niemal dwumiesięcznej przerwie i wielu zmianach. W roli jej trenera zadebiutował Belg Wim Fissette, z którym nawiązała współpracę w połowie października 2024 roku. Zainteresowanie meczem Polki było ogromne, a na jedną z jej największych fanek wyrosła Maryla Rodowicz.
Maryla Rodowicz zachwycona grą Igi Świątek
Polska piosenkarka zamieściła na Facebooku długi wpis, w którym wyraziła swoje emocje dotyczące meczu najlepszej polskiej tenisistki. - Iga Świątek. Tak czekałam na ten mecz Igi, że w sobotę już warowałam przed telewizorem, myśląc, że to niedziela. I w końcu jest, Iga gra swój pierwszy mecz po przerwie, w dodatku z nowym trenerem - zaczęła diwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Artystka nie ukrywała zachwytu przebiegiem meczu Polki z Czeszką, lecz obawiała się o możliwą porażkę Igi, widząc, że przegrała pierwszego seta.
"Zaczyna niedobrze. I myśl natrętna, a jeżeli przegra? Iga nie może 'wejść w mecz'. Rozmawiam z telewizorem... Iga koncentracja, koncentracja, nie uderzaj 'na palę', przecież potrafisz i grać crossy i po linii. Pocieszam się, że no trudno, najwyżej przegra. I zaczyna drugiego seta od przegrywania O-3. O matko, co to będzie, co to będzie. I nagle odrodzenie, Iga wraca do gry. Wygrywa 4 gemy z rzędu (do niedawna mówiłam pod rząd)" - kontynuowała. "To jest siła charakteru. Kocham, kocham!! Iga wygrywa mecz. Uff. Czekamy na więcej" - napisała artystka.
Kolejne spotkanie Igi Świątek odbędzie się we wtorek 5 listopada nie wcześniej niż o godz. 16:00. Jej przeciwniczką będzie Amerykanka Coco Gauff, która w pierwszym meczu pokonała swoją rodaczkę Jessicę Pegulę 6:2, 6:3.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.