Największa federacja freak fightów w Europie Fame MMA nie zwalnia tempa. Tym razem w szeregi organizacji wstąpił Krzysztof "Diablo" Włodarczyk, były mistrz świata organizacji WBC oraz były mistrz świata organizacji IBF w kategorii junior ciężkiej. 41-latek legitymuje się rekordem 61-4-1, z czego aż 41 walk zakończył przez KO.
We wtorek "Diablo" został zaprezentowany jako nowy zawodnik organizacji. Jego debiut odbędzie się już 2 września w Tauron Arenie w Krakowie podczas gali Fame MMA 19. Póki co nie jest jeszcze znany jego przeciwnik.
Możesz przeczytać także: "Diablo" Włodarczyk wchodzi do klatki. A jeszcze niedawno mówił to
Po ogłoszeniu Krzysztofa "Diablo" Włodarczyka w FAME MMA, w środowisku bokserskim zrobiło się bardzo gorąco. Decyzję pięściarza skomentował m.in. znany dziennikarz Mateusz Borek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
49-latek skrytykował promotora Andrzeja Wasilewskiego, który zasłynął wieloma krytycznymi uwagami odnoszącymi się do działań Borka i organizacji freak fightowych.
Jestem dzisiaj bardzo ciekawy zdania jego promotora, który jechał z Andrzejem Fonfarą, że przyjmuje walkę w federacji freakowej, jechał ze mną i Kamilem Łaszczykiem, że to jest w ogóle kompromitacja i skandal, żeby pięściarz zawodowy przyjmował propozycję federacji Fame MMA. Więc dzisiaj się pytam, jak się odniesie do obecności Włodarczyka w federacji Fame MMA, no bo przecież przed chwilą mówił o tym, że za chwilę Krzysiek będzie walczył o mistrzostwo Europy - pytał teraz Borek dla "Super Expressu".
Najpierw partnerzy, a teraz wrogowie
Mateusz Borek i Andrzej Wasilewski to postacie, które za sobą nie przepadają. Kiedyś byli bliskimi kolegami, razem organizowali gale pięściarskie, ale od kilku lat nie pałają do siebie sympatią. Mało tego - regularnie zaczepiają się w mediach społecznościowych, nie szczędząc sobie złośliwości. Obaj prowadzą swoje grupy promotorskie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.