Mateusz Gamrot zwyciężył z Carlosem Diego Ferreirą z Brazylii w drugiej rundzie przez TKO. Sędzia przerwał walkę po uderzeniu kolanem, którym Polak trafił w korpus przeciwnika. Mateusz Gamrot opowiedział historię, która wydarzyła się krótko przed ropoczęciem walki, w rozmowie z Winicjuszem "Winim" Bartkówem.
Kiedyś biłem się z Diego Ferreirą na UFC. Byliśmy w hali i robiłem rozgrzewkę. Do walki pozostało około 15 minut, ponieważ trwała już poprzednia walka. Wtedy pobiegłem jeszcze do kibla - opowiada Mateusz Gamrot.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Myłem ręce i patrzyłem na siebie, jednocześnie drąc mordę i motywując się. Odwróciłem głowę i za plecami był mój przeciwnik. Patrzył na mnie jak na deb*** - wspomina Gamrot.
Zawodnicy rozeszli się w swoich stronach, a kilkanaście minut później ponownie spotkali, tyle że już przy okazji walki w oktagonie. Mateusz Gamrot nie dał się zdekoncentrować. Zresztą zgodnie z radą swojego teamu w szatni.
Wróciłem do szatni i powiedziałem, że zrobiłem dawkę motywacyjną przed lustrem, darłem się na siebie i spotkałem Diego. Mój team odpowiedział na to "dobrze, niech widzą, jaki poje**** jesteś - dodaje zawodnik MMA.
Mateusz Gamrot przygotowuje się do następnej walki, do której również dojdzie już we wrześniu w amerykańskim Las Vegas. Przeciwnikiem reprezentanta Polski w głównym wydarzeniu wieczoru będzie Rafael Fiziew z Azerbejdżanu. Będzie to kolejne duże wyzwanie w karierze doświadczonego fightera. Poprzednio Mateusz Gamrot zaprezentował się w marcu i pokonał niejednogłośną decyzją sędziów Jalina Turnera z USA.