Na boisku zapanował ogromny chaos. Wybuchowe bałkańskie charaktery dały o sobie znać, choć tym razem nie poniosło teoretycznie najbardziej zaangażowanych w mecz młodych piłkarzy, a trenerów oraz właściciela jednego z klubów.
Rywalizacja 17-latków z drużyn FK Brodarac i FK Rad przebiegała w nerwowej atmosferze. Zaczęło się od wyzwisk w kierunku sędziego Dragutina Menicanina. Z powodu awantury mecz przerwano na moment. Prawdziwa burza rozpoczęła się po jednym z goli, kiedy to właściciel klubu podbiegł do arbitra i zaczął wykrzykiwać lawinę pretensji w odległości kilku centymetrów od twarzy.
Później starli się fizycznie trenerzy obu zespołów i dorosłych musieli rozdzielać nastolatkowie. Część młodych piłkarzy z niedowierzaniem przyglądała się temu, co dzieje się na boisku. Uczestnicy awantury z pewnością nie unikną kar, a dużo zależeć będzie od raportu delegata Dusko Milanovicia. Jego notatnik powinien wypełnić się opisem incydentów.
Nagranie pokazał Mirko Poledica
Film z "meczu żenady" obiegł media za sprawą byłego piłkarza trzech polskich klubów. Mirko Poledica ma obecnie 44 lata, a pierwszej dekadzie tego wieku występwał w Lechu Poznań, Legii Warszawa, a także na zasadzie wypożyczenia w Pogoni Szczecin.
Film z ligi kadetów. Zobacz, co zrobiono z futbolu i ligi, w której gra powinna być świętem. Takie sytuacje nie zdarzają się nawet w afrykańskich krajach. Wstyd i jeszcze raz wstyd. Pamiętaj, żeby oglądać z dźwiękiem - napisał Mirko Poledica na Twitterze.
Serb nie krył oburzenia, jak w tym przypadku wyglądały rozgrywki młodzieżowe w jego kraju. Poza granicami Serbii poznawał piłkę również w Czechach, a także w Bułgarii. Pozostaje w nią związany do teraz.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.