W grudniu Emma Raducanu szykowała się do nowego sezonu na światowych kortach. Była między innymi w Katarze, gdzie miała okazję realizować swoje sesje treningowe. To zrozumiały wybór, wszak wysokie temperatury i dobre warunki są tym, czego potrzebują do pełni szczęścia zawodowcy.
Przy okazji Emma Raducanu wykorzystała fakt, że w Katarze rozgrywany w tym czasie był piłkarski mundial. Znalazła się na trybunach podczas finału Argentyna - Francja. Po serii rzutów karnych zwyciężyli zawodnicy z Ameryki Południowej. Był to jeden z najlepszych finałów od lat.
Swoje marzenie o wygraniu mundialu spełnił Lionel Messi. Na boisku szalał też Kylian Mbappe. I to właśnie ci dwaj piłkarze zrobili największe wrażenie na Emmie Raducanu. - Oglądanie ich rywalizacji było dla mnie ogromnym przeżyciem. Dobrze było zobaczyć, jak poradzili sobie z ogromną presją, a także rangą samego meczu. Można wynieść dużo nauki z tego, jak wykonywali pod presją rzuty karne. Oglądanie tego na żywo było dla mnie niesamowite - przyznała tenisistka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...
Zwyciężczyni US Open 2021 będzie mogła tę lekcję wykorzystać podczas Australian Open. Brytyjka w poprzednim sezonie nie miała łatwo. Mierzyła się ze zmianami trenerów oraz problemami zdrowotnymi. Wszystkie oczy były skierowane w jej stronę.
Teraz ma być już inaczej. Co prawda, Raducanu rok rozpoczęła pechowo, bo doznała urazu kostki w jednym z pierwszych spotkań. Zaczęła trenować na pełnych obrotach dopiero w połowie tygodnia, jednak wierzy, że jest dobrze przygotowana do turnieju.
W pierwszej rundzie Australian Open Brytyjka zagra z Tamarą Korpatsch. - Grałyśmy ze sobą w Stuttgarcie. Prezentuje dość skomplikowany styl gry i przyzwyczajenie się do jej tenisa zajęło mi trochę czasu. Dzięki temu spotkaniu dowiem się, w którym miejscu jestem - podsumowała Raducanu podczas konferencji prasowej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.