Seniorska drużyna Wealdstone FC występuje obecnie w angielskiej National League (piąty poziom rozgrywek). Klub pogrążył się w żałobie, po tym jak w wieku 14 lat zmarł przedstawiciel juniorskiej ekipy Teddy Disson-Meade.
Londyński zespół zamieścił w sieci poruszające kondolencje. W wielkich słowach wypowiedziano się o zmarłym przedwcześnie piłkarzu.
Czytaj także: Norman Parke wróci do Polski? To możliwe!
Z niewiarygodnie ciężkim sercem ogłaszamy, że gracz Wealdstone Youth U14 Reds, Terry Disson-Meade, zmarł na początku tego tygodnia - czytamy w komunikacie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Teddy był niezwykle utalentowanym zawodnikiem, ale co ważniejsze, cenionym członkiem naszej grupy do lat 14. Będzie go bardzo brakowało wszystkim w klubie. Nasze myśli łączą się w tym czasie z jego rodzicami Sinead i Rickym, a także jego przyjaciółmi i najbliższymi - dodano.
Podano także numer telefonu, pod który mógł zadzwonić każdy, kogo dotknęła śmierć młodego zawodnika. Ponadto podczas sobotniego meczu piłkarze pierwszej drużyny oddali mu hołd. Wyszli na rozgrzewkę w koszulkach z jego zdjęciem. Uczczono także jego pamięć minutą ciszy.
Zawodnikom seniorskiej drużyny Wealdstone nie udało się jednak wygrać. Prowadzili 1:0 w starciu z Southend United, ale dwie kolejne bramki zdobyli gospodarze. Na domiar złego, w 52. minucie z boiska wyrzucony został Nathan Ferguson, który obejrzał czerwoną kartkę.
Teady Disson-Meade urodził się 1 stycznia 2009 roku. Był jedną z nadziei drużyny. Zmarł 25 kwietnia. W sieci momentalnie zaroiło się od kondolencji. Wiele osób piszących w komentarzach nie mogło pogodzić się ze śmiercią młodego piłkarza.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.