Michael Jordan to jeden z najlepszych koszykarzy w historii. Lista jego sukcesów jest niezwykle długa - to sześciokrotny mistrz NBA, dwukrotny złoty medalista olimpijski, posiadacz wielu rekordów. Rozegrał ponad 1000 meczów, w których zdobył 32 tys. punktów.
Niedługo po zakończeniu kariery został udziałowcem Charlotte Hornets. W sezonie 2022/2023 jego drużyna zajęła 14., przedostatnie, miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej. "Szerszenie" wygrały tylko 27 z 82 meczów.
To dawało Hornets duże szanse na zwycięstwo w losowaniu draftu. Gdyby udało się to osiągnąć, drużyna mogłaby pozyskać z numerem 1 Victora Wembanyamę, uznawanego za ogromny talent, mierzącego 221 cm wzrostu Francuza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szczęście uśmiechnęło się jednak do San Antonio Spurs. Tym samym Wembanyama najpewniej stanie się klubowym kolegą Jeremy'ego Sochana.
Amerykańskie media piszą o tym, że Jordan liczy straty. Jeden z dyrektorów klubu NBA powiedział dziennikarzowi Adrianowi Wojnarowskiemu z ESPN, że pozyskanie Wembanyamy może zwiększyć wartość klubu o... 500 mln dolarów!
Biorąc pod uwagę plotki, że Jordan planuje sprzedaż zespołu, może dotknąć to go jeszcze bardziej. Wembanyama już przed debiutem w NBA wywołuje ogromne emocje. LeBron James nazwał Francuza "kosmitą".
Czytaj także: Doniesienia o Kadyrowie. Anonimowy głos z USA
Nikt nigdy nie widział kogoś takiego jak on. Z tak płynnymi ruchami i pełnego wdzięku na parkiecie. Z pewnością to największy talent pokolenia - mówił James.
Ze względu na to, że Jordan posiada 70 proc. udziałów w Hornets, mógł stracić co najmniej 420 mln dolarów. Pojawiają się szacunki, że ta kwota będzie znacznie wyższa. Obecnie wartość Hornets wynosi około 1,7 mld dolarów.