28 sierpnia 2016 roku, Memoriał Kamili Skolimowskiej na Stadionie Narodowym w Warszawie. To właśnie w tych zawodach Anita Włodarczyk ustanowiła fenomenalny rekord w rzucie młotem, uzyskując w czwartej próbie dokładnie 82,98 m.
Możesz przeczytać także: Popis Roberta Lewandowskiego. Tak zareagowała legenda FC Barcelony
Mówiłam, że chcę poprawić rekord i udało mi się dotrzymać słowa. Było tak blisko 83 metrów, ale zachowajmy coś na przyszły sezon - powiedziała wtedy Włodarczyk, cytowana przez worldathletics.org.
Zobacz niesamowity rzut Anity Włodarczyk:
Możesz przeczytać również: Przerażający upadek skoczka. Obserwatorzy zawodów byli przerażeni
Włodarczyk wówczas poprawiła rekord świata, który już wcześniej należał do niej. Zaledwie 13 dni wcześniej, podczas igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro, Polka posłała młot na odległość 82,29 m i sięgnęła po złoto.
W niedzielę profil World Athletics w mediach społecznościowych przypomniał o szóstej rocznicy wielkiego rekordu.
Szczęśliwej rocznicy rekordu dla królowej młota - napisano w mediach społecznościowych.
Możesz przeczytać również: US Open. Takie są szanse, że Iga Świątek wygra. Oto co mówią statystyki
Dziękuję i do zobaczenia w przyszłym roku - odpisała krótko Włodarczyk.
Anita Włodarczyk ma na koncie trzy złote medale olimpijskie i cztery złote medale mistrzostw świata. W tym roku miała walczyć o piąty, ale poważna kontuzja wykluczyła ją ze startu. Gwiazda lekkiej atletyki wraca do zdrowia. Kilka dni temu poinformowała, że rozstała się z kulami i rozpoczęła kolejny etap rehabilitacji.
Zwieńczeniem jej wspaniałej kariery mają być igrzyska olimpijskie w 2024 roku, w Paryżu. Celem jest oczywiście czwarty złoty medal z wielkiej imprezy. W przypadku Włodarczyk nie ma rzeczy niemożliwych.
Możesz przeczytać również: Fame MMA 15. Wynieśli go na noszach. Podjął decyzję, co do dalszej kariery
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.