W tym sezonie zawodzi zarówno FC Barcelona, jak i Robert Lewandowski. A przecież po tym, jak Polak dołączył do hiszpańskiej drużyny (latem 2022 r.), świętował z nią mistrzostwo kraju, a także wygrał Superpuchar. Teraz zanosi się na to, że Duma Katalonii zakończy kampanię bez żadnego trofeum.
Jednak Barca nie składa broni w hiszpańskiej La Lidze, mimo że zajmuje 4. miejsce i ma 10 punktów straty do liderującego Realu Madryt. To ona lepiej rozpoczęła mecz 23. kolejki z Deportivo Alaves, bo już w 22. minucie bramkę zdobył właśnie polski napastnik.
Możesz przeczytać także: Przełom w relacjach słynnej pary. Media ujawniają szczegóły
"Lewy" ruszył do akcji ofensywnej i otrzymał podanie od Ilkaya Gundogana. Następnie uporał się z miejscowymi defensorami, a później podciął piłkę nad bramkarzem Antonio Siverą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Spotkanie Deportivo Alaves z FC Barceloną na platformie Twitch komentował znany hiszpański dziennikarz Gerard Romero. Na portalu X pojawiło się już nagranie, jak zareagował na premierowe trafienie.
"Gol gol gol, RRRRRRRRRRRRRRRRRRRRobert Lewandowskiii" - tak bramkę Polaka przez minutę fetował dziennikarz.
Dla Lewandowskiego było to przełamanie na ligowym podwórku. Do tej pory w 2024 strzelił cztery bramki, ale jedynie w Superpucharze Hiszpanii i Pucharze Króla. W La Lidze na gola czekał od 10 grudnia ubiegłego roku.
Ostatecznie Barcelona w 23. kolejce hiszpańskiej La Ligi zainkasowała komplet punktów. Tuż po zmianie stron prowadzenie podwyższył Gundogan, ale momentalnie gola kontaktowego zdobył Samu Omorodion. Wynik meczu w 63. minucie ustalił Vitor Roque, który później otrzymał czerwoną kartkę.
Możesz zobaczyć również: Nowe fakty ws. śmierci piłkarki. Trener natychmiastowo stracił pracę
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.