Trwają Igrzyska Olimpijskie w Paryżu. Udział w nich jest dla tysięcy sportowców spełnieniem marzeń. Dla wielu to także okazja do zapewnienia sobie godziwego bytu, ponieważ wraz ze zdobytymi medalami dochodzą także spore nagrody finansowe od krajowych komitetów olimpijskich.
W przypadku uprawiających dyscypliny niebędące tak bardzo eksponowane w mediach, jest to jedyna okazja do poprawienia sytuacji finansowej. Ci bowiem przez lata swojej kariery są na pewnej sinusoidzie, w której wysokość zarobków uzależniona jest od wyników sportowych w danym roku.
Przekonał się o tym australijski pływak Matthew Mitcham, który specjalizował się w skokach do wody. Już emerytowany mistrz olimpijski w trakcie rozmowy z "The Telegraph" zdradził, że jego zarobki spadały i rosły w bardzo nieprzewidywalny sposób. Lekiem na tę sytuację stała się jednak platforma dla dorosłych, gdzie publikuje swoje zdjęcia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Były olimpijczyk publikuje swoje zdjęcie na platformie dla dorosłych
Moje osobiste zarobki jako sportowca spadały i rosły nieprzewidywalnie. Finansowanie opierało się [całkowicie] na tym, jak wypadłem na najważniejszym wydarzeniu w poprzednim roku, czy to na igrzyskach olimpijskich, czy mistrzostwach świata, a jeśli nie brałem udziału w zawodach z powodu kontuzji lub miałem jeden zły skok i nie zdobyłem medalu, sprawy się komplikowały — zdradził w rozmowie z "The Telegraph" Matthew Mitcham.
Jak się okazało, emerytowany sportowiec bardzo szybko znalazł źródło dodatkowego dochodu. Tym stał się popularny portal dla dorosłych, gdzie od 2023 roku zaczął on publikować swoje pikantne zdjęcia. Tam już jakiś czas działał partner sportowca, co z całą pewnością miało wpływ na jego decyzję.
Tak, niektórzy mogą zapytać: 'Po co w ogóle to oddawać?' Ale moja odpowiedź brzmiałaby: 'Moje ciało, mój wybór' i tak jak w przypadku każdego projektu, nad którym ciężko pracowałeś, naturalne jest, że jesteś dumny i chcesz to pokazać ludziom — wyjaśnił Mitcham.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.