Jake Paul wdarł się przebojem do świata boksu. W debiucie znokautował Aliego Esona Giba, później posłał na deski byłą gwiazdę NBA Nate'a Robinsona. Jego kolejnymi rywalami byli zawodowcy - Ben Askren i Tyron Woodley. Obu zdołał znokautować.
Popularność freak fightów stale rośnie. Ten trend widać również w Polsce, gdzie powstaje coraz więcej organizacji zajmujących się tego typu pojedynkami. Mowa o Fame MMA, MMA-VIP, High League itd.
Czytaj także: Szok po śmierci 18-letniego gracza. Znane przyczyny
Przeciwnikiem takiej rywalizacji jest Canelo Alvarez. Bokserski mistrz świata, który na zawodowych ringach wygrał 57 walk i przegrał tylko jedną, w mocnych słowach powiedział, co sądzi o freak fightach.
Canelo Alvarez o freak fightach. Mocny komentarz
Dla prawdziwych zawodników to ogromny brak szacunku. Naprawdę tak uważam. Chodzi tylko o pieniądze. Ja się z tym nie zgadzam - powiedział w rozmowie z Grahamem Bensingerem, cytowanej przez mma.pl.
Mógłbym ich zaprosić do mnie na sparingi, żeby naprawdę dowiedzieli się, o co chodzi w boksie. Nie zgadzam się z tym, że ludzie trenujący koszykówkę czy youtuberzy dostają licencje. Oni mogą stracić życie - grzmiał.
Nie należy się jednak spodziewać rychłego końca freak fightów. Ta rywalizacja przeżywa swój rozkwit.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.