Sportsmenka o godz. 22 skontaktowała się ze swoimi znajomymi. Wysłała im wiadomość, prosząc ich, by zajęli się jej kotem. Przyjaciele skontaktowali się z rodzicami Romanowskiej i przekazali im informacje o incydencie.
Przesłuchanie miało się odbyć w czwartek, ale na razie nic więcej nie wiadomo. Złapano ją 10 listopada wieczorem, kiedy wracała po treningu w Mińsku. Przewieziono ją do Wydziału Spraw Wewnętrznych Okręgu Partizańskiego.
Gwiazda narciarstwa była aktywna podczas protestów przeciwko rządom Łukaszenki. Uczestniczyła w demonstracjach po wyborach prezydenckich w ubiegłym roku. Opozycja oskarżyła wówczas Łukaszenkę o sfałszowanie wyborów.
Białoruskie władze oskarżane są o "uciszanie" sportowców, który wyrażają sprzeciw aktualnym rządom. Znamy dobrze sytuację Kristiny Cimanuoskiej, która otrzymała pomoc w Polsce i teraz trenuje w naszym kraju. "Kiedy to wszystko się skończy?" - napisała lekkoatletka na Instagramie, komentując sytuację zatrzymanej Romanowskiej.
Romanowska to mistrzyni świata we freestyle'u z 2019 roku. Brała też udział w igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu w 2018 roku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.