O Jakubie Rzeźniczaku znów jest głośno. W rozmowie z Żurnalistą opowiedział o tym, jak poznał swoją byłą kochankę i matkę swojego dziecka. Twierdzi, że była... "dziewczyną na telefon".
Ewelinę poznałem przez kolegę, który zajmował się załatwianiem dziewczyn na telefon. Za to spotkanie zapłaciłem chyba 1500 złotych za dwie, trzy godziny i tak to się zaczęło - powiedział piłkarz.
Pierwsze dwa spotkania były płatne, a potem spotykaliśmy się wyłącznie na seks. Ja też w rozmowach z nią mówię przecież, że nigdy z nią nie byłem w żadnym lokalu na randce. My nigdy nie wypiliśmy nawet wspólnie kawy na mieście - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Para nie rozstała się w zgodzie. Na reakcję Taraszkiewicz nie trzeba było długo czekać. Zamierza pozwać Rzeźniczaka za pomówienie. W sieci również zawrzało. Wielu dziennikarzy sportowych podkreśla, że nawet jeśli wyznanie Rzeźniczaka jest prawdą, to uderza w jego własne dziecko.
Obrzydliwy gość (i jeszcze u żurnalisty) - napisał na Twitterze Jakub Seweryn z portalu sport.pl.
Jakub Rzeźniczak właśnie pochwalił się tym, że matka jego dziecka była d*****. A jak wam mija dzień, kochani? - skomentował Szymon Szczepanik, dziennikarz Weszło.com.
Córce piłkarza współczuł Dominik Stachowiak. O kolejnej przekroczonej granicy pisał z kolei Adam Lechowski. "Ciężko upaść niżej niż Kuba Rzeźniczak" - dodał.
Jest aż takim bezmózgiem, by swemu dziecku wyznaniem o matce-prostytutce gotować piekło? Można sobie wyobrazić, jakimi hasłami inne dzieci będą jego córkę wytykać - pisał Przemek Langier z goal.com.
Przypomnijmy, że Jakub Rzeźniczak jest obecnie mężem Pauliny Rzeźniczak. Para pobrała się pod koniec listopada 2022 roku w Miami.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.