18 maja w Rijadzie doszło do hitowej walki w wadze ciężkiej, której stawką były pasy mistrzowskie wszystkich najważniejszych organizacji bokserskich. Ostatecznie Ołeksandr Usyk pokonał niejednogłośną decyzją sędziowską Tysona Fury'ego. Ukrainiec zaczął walkę schowany za podwójną gardą, jednak przetrwał początkowy napór rywala i z każdą kolejną rundą zaznaczał swoją dominację.
O tej walce powiedziano już bardzo dużo, jednak eksperci cały czas doszukują się kolejnych czynników, które zadecydowały o zwycięstwie Usyka. Ciekawą rzecz powiedział byly brytyjski bokser Carl Froch. 46-latek w przeszłości był m.in. zawodowym mistrzem WBC w kategorii super średniej. Jego zdaniem w odniesieniu zwycięstwa przez Fury'ego przeszkodziła mu postawa jego ojca Johna.
59-latek to byly zawodnik, który nie raz pokazywał swój krewki charakter. Należal on również do narożnika syna podczas walki z Usykiem. Internet obiegło wiele nagrań, na których widać, jak motywuje Tysona do walki, przekrzykując jego głównego trenera SugarHilla Stewarda. Zdaniem Frocha "Król Cyganów" nie mógł przez to skupić się na instrukcjach swojego coacha.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wtrącanie się Johna Fury'ego w narożnik Tysona mogło zadecydować o zwycięstwie lub porażce. Jego trener Sugarhill wie wszystko o taktyce, próbował udzielać mu instrukcji. Ale Tyson może skupić się na SugarHill i zastosować się do tych instrukcji, kiedy John Fury nie krzyczy mu do ucha i nie wmawia mu bzdur. Nie można słuchać dwóch osób na raz. To mogło zadecydować o zwycięstwie lub porażce w walce, a zachowanie ojca mogło kosztować Tysona tytul - przekonywał Froch cytowany przez "The Sun".
Tuż po zakończeniu walki mówiło się o tym, że obaj zawodnicy podpisując kontrakt, zobowiązali się do odbycia rewanżu. Wersję tę potwierdził współpromotor Tysona Fury'ego Bob Arum, który ocenił, że druga walka między Brytyjczykiem a Ukraińcem może odbyć się pod koniec tego roku lub na początku następnego. Zdaniem Frocha Fury nie może dopuścić ojca do swoich przygotowań, jeżeli chce odnieść zwycięstwo.
Kiedy w obozie znajduje się zgniłe jajo, musisz się go pozbyć. John powinien omijać syna szerokim łukiem, ponieważ rozpraszał jego uwagę i przeszkadzał mu w przygotowaniach. - ocenił były mistrz świata.
Czytaj też: Piękna piłkarka pokazuje sztuczki. I to w bikini
Czytaj też: Wielka gwiazda wróci do KSW? Są nowe informacje
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.