Za nami mecze o siatkarski Superpuchar Polski. 20 października o to trofeum walczyły zarówno kobiety, jak i mężczyźni. Zawodniczki drużyny Developres Bella Dolina Rzeszów przegrywały już w tie-breaku 1:6, ale zdołały się podnieść i zaliczyły aż 11-punktową serię. Ostatecznie to zespół z Podkarpacia zwyciężył.
Panowie zagrali tylko trzy sety. Dostarczyły one jednak sporych emocji. Jastrzębski Węgiel wywalczył Superpuchar Polski pokonując Grupę Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle. Bohaterem spotkania został Tomasz Fornal.
Następnie zwycięskie ekipy zostały nagrodzone. Przedstawicielom obu zespołów wręczone zostały czeki i w tym momencie zaczął się problem. Rzeszowianki otrzymały do podziału kwotę 50 tys. złotych, natomiast zawodnicy Jastrzębskiego Węgla dwa razy tyle.
Całą sprawę skomentowała w sieci Joanna Wołosz. Siatkarka reprezentacji Polski nie przebierała w słowach. "Równość w Polsce… nie istnieje" - napisała zawodniczka drużyny Imoco Volley Conegliano.
Równość płac w sporcie. Trwa dążenie do zmian
Temat równości płac w sporcie wciąż wywołuje kontrowersje. Pod koniec 2019 roku na przełomową decyzję zdecydował się Australijski Związek Piłki Nożnej (FFA). Działacze ogłosili, że zarówno żeńska, jak i męska reprezentacja otrzymywać będzie takie samo wynagrodzenie za grę.
Czytaj także: Stan wyjątkowy na MMA-VIP. "Jesteśmy uzbrojeni po zęby"
Piłka nożna jest grą dla wszystkich, a nowy układ zbiorowy, jaki został opracowany, będzie stanowił krok w kierunku przyjęcia wartości równości, integracji i równych szans - mówił wtedy prezes FFA Chris Nikou, cytowany przez Polsat Sport.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.