Mariusz Pudzianowski znokautował legendę polskiego MMA Michała Materlę w walce wieczoru KSW 70. Potężny nokaut, jaki cięższy o 16 kg Mariusz Pudzianowski zafundował Michałowi Materli, przejdzie do historii mieszanych sztuk walki w Polsce. Pięciokrotny mistrz świata siłaczy jest liderem KSW, jeśli chodzi o liczbę walk wygranych przed czasem.
Zobacz także: Wstrząsające fakty z życia Maradony. Szokujące nagranie
Po walce pojawiło się sporo komentarzy na temat słabości Michała Materli. To mocno zirytowało Kamilę Wybrańczyk, ukochaną Artura Szpilki, która na co dzień przyjaźni się z Materlą. Przed walką nie wierzyła w Pudzianowskiego, który zrobił na niej duże wrażenie.
Mocny wpis Kamili Wybrańczyk po walce Pudzianowski - Materla
Minęło kilka dni od walki Pudzianowski - Materla. Oczywiście, ogromne gratulacje dla Mariusza, którego większość skreślała, w tym ja, bo jak wiecie, przyjaźnimy się z Michałem i zawsze całym sercem będę za swoimi przyjaciółmi. Ale Mariusz odrobił lekcję i potrafię oddać mu za to szacunek oraz pogratulować. Dokonałam analizy kilku portali oraz różnych komentarzy pod artykułami z ich ostatniej walki i nie jestem zaskoczona. Jest mi po prostu przykro, jak Polacy wylewają swoją żółć. Opluwają się nawzajem kibice i zwykli ludzie. Żółć - to najbardziej polskie słowo - napisała w mediach społecznościowych.
"Kamiszka" miała też pretensje do dziennikarzy, którzy - jej zdaniem - nakręcają spiralę hejtu.
Polacy warczą na siebie i plują jadem. Rozumiem, że każdy ma swojego bohatera, ale wy ich kochacie tylko jak wygrywają. Gdy powinie im się noga, zostają przez społeczeństwo zgnojeni, utytłani w błocie, żółci i g**nie. Dodatkowo dziennikarze podgrzewają ten tygiel, bo wszak dobry news to zły news - dodała.
Wybrańczyk stwierdziła, że Polakom z łatwością przychodzi zniszczenie życia innej osobie. - Nie godzę się na to - zaznaczyła.