W środę odbył się mecz 25. kolejki Scottish Premiership, w którym Hibernian podejmował Celtic Glasgow. Goście ostatecznie wygrali 2:1, jednak media na całym świecie skupiają się na sytuacji, do której doszło tuż przed pierwszym gwizdkiem sędziego.
Gdy obie drużyny wychodziły z tunelu, znajdujący się za bramką kibice Celticu rozpoczęli pokaz pirotechniczny i odpalili race. Sytuacja wymknęła się spod kontroli, kiedy fragment jednej z nich uderzył w głowę fana przyjezdnych, w efekcie czego jego włosy stanęły w ogniu.
Mężczyzna przez kilka sekund walczył z ogniem, intensywnie przeczesując dłonią swoje włosy. Zauważalny był również dym unoszący się znad jego głowy. Na szczęście sytuacja po chwili została opanowana i pechowy kibic w wyniku incydentu nie odniósł żadnych poważnych obrażeń. Brytyjskie media opisujące tę sprawę zwracają uwagę, że cała sytuacja została całkowicie niezauważona lub zignorowana przez innych kibiców otaczających mężczyznę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niebezpieczna sytuacja z meczu między Hibernian a Celtikiem zyskała duży rozgłos w całej Wielkiej Brytanii. Informacje na ten temat zamieściły największe media na wyspach. Zdarzenie obiegło również media społecznościowe, stając się obiektem wielu komentarzy internautów.
Przypomnijmy, że to nie pierwsza niebezpieczna sytuacja z środkami pirotechnicznymi w Szkocji. 1 listopada odbył się mecz między Dundee FC a Glasgow Rangers. W wyniku ogromnej liczby rac odpalonych przez kibiców mecz przerwano na około 18 minut, a brytyjskie media informowały, że w czasie ogromnego chaosu ofiarą molestowania padła 13-letnia dziewczyna.
Po 25 kolejkach Scottish Premiership na czele tabeli znajduje się Celtic, który o trzy punkty wyprzedza swojego odwiecznego rywala. Piłkarze Glasgow Rangers rozegrali jednak o jeden mecz mniej.
Czytaj też: Grały z Izraelem i odmówiły gestu. Konsternacja
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.