28 sierpnia rozpocznie się kolejna edycja US Open. Do rywalizacji w Nowym Jorku przystąpią czterej Polacy. W turnieju kobiet zagrają Iga Świątek, Magda Linette oraz Magdalena Fręch, a w zmaganiach tenisistów udział weźmie Hubert Hurkacz.
Pierwszy mecz Igi Świątek odbędzie się już w poniedziałek. Polka oraz Rebecca Peterson na korcie pojawią się o godz. 18:00 czasu polskiego, co jest świetną wiadomością dla polskich kibiców. Z uwagi na różnicę czasu niektóre pojedynki mogą odbywać się bowiem w środku nocy.
W 2023 roku pula nagród w US Open będzie najwyższa w historii. Wyniesie aż 65 milionów dolarów, co jest wzrostem o 8 proc. w porównaniu do ostatniej edycji. W przeliczeniu na złotówki daje to kwotę 270 mln.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Ogromny zarobek Usyka. Kwota zwala z nóg
Już sam udział w pierwszej rundzie wiąże się z solidną nagrodą. Znalezienie się w gronie 128 najlepszych zawodników oznacza wynagrodzenie w wysokości 81,5 tys. dolarów (337 tys. złotych).
Nagrody rosną wraz z kolejną rundą. Gra w ćwierćfinale to już 455 tys. dolarów (1,84 mln złotych) wynagrodzenia.
Rzecz jasna najwięcej otrzymają finaliści. Przegrany wyjedzie z Nowego Jorku bogatszy o 1,5 mln dolarów (minus podatek), natomiast zwycięzca zgarnie aż 3 mln. W przeliczeniu jest to odpowiednio 6,2 i 12,4 mln złotych. Od takich pieniędzy może zakręcić się w głowie.
US Open potrwa do niedzieli, 10 września. Iga Świątek może w Nowym Jorku stracić pozycję liderki światowego rankingu. Stanie się tak, jeżeli Aryna Sabalenka dotrze do dalszej rundy niż Polka.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.