Sezon 2023/24 w piłce nożnej nabiera rozpędu. W kolejnych krajach startują rozgrywki piłkarskie, a w minionym tygodniu ruszyła też liga regionalna w Niemczech. Na inaugurację Regionalligi Chemnitzer zremisował bezbramkowo z Carl Zeiss Jena, a podczas tego spotkania doszło do kuriozalnych scen.
Możesz przeczytać także: Robert Karaś podejrzany o doping. Jest reakcja Fame MMA
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Christian Tiffert, były piłkarz, a obecnie trener Chemnitzer FC, nie zdołał odnieść wygranej na inaugurację sezonu, a - jakby tego było mało - zakończył tę rywalizację ze złamanym nosem.
Jak do tego doszło? Tiffert był w trakcie dawania instrukcji swojemu zespołowi podczas rzutu z autu, tuż przy linii bocznej, podczas gdy sędzia liniowy, biegnąc tyłem, zderzył się z nim. W rezultacie asystent sędziego niezamierzenie złamał Tiffertowi nos tylną częścią głowy.
Jestem nadal pełen adrenaliny, ale kiedy opadnie po meczu, to na pewno będę mocno odczuwał ból - przyznał poszkodowany szkoleniowiec, cytowany przez poratl bild.de.
Możesz przeczytać również: Rywal odmawia walki z McGregorem. Padły ostre słowa
Myślę, że jestem jedynym trenerem w niemieckim futbolu profesjonalnym, któremu złamano nos podczas meczu na linii bocznej. I to bez angażowania się w jakąkolwiek bójkę - dodał z humorem.
Tiffert wziął wręcz winę na siebie. Przyznał, że podczas przekazywania wskazówek znajdował się poza strefą wyznaczoną dla trenerów. Mimo że zakończył rywalizację ze szkodami zdrowotnymi, był zadowolony z postawy swoich podopiecznych.
To najdziwniejsza scena piłkarska minionego weekendu - napisał z kolei austriacki portal krone.at.
Teraz trener Tiffert ma kilka dni na dojście do siebie, bo już niebawem jego zespół czeka mecz w drugiej kolejce rozgrywek z rezerwami Hansy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.