We wtorek reprezentacja Polski w dramatycznych okolicznościach awansowała do Euro 2024. W finale baraży Biało-Czerwoni ograli w Cardiff Walię. Spotkanie rozstrzygały rzuty karne, gdyż po 120 minutach gry utrzymywał się wynik 0:0.
Niedługo po meczu Marcin Najman opublikował na swoim Instagramie "orędzie", w którym krótko podsumował sukces reprezentacji. "El Testosteron" w prześmiewczy sposób przypomniał, że w obecnej formule mistrzostw Europy w finałach gra połowa kontynentu. Najman wskazał też, że jego zdaniem najjaśniejszym punktem kadry był... komentator Dariusz Szpakowski.
Najjaśniejszy punkt naszej drużyny? Bez wątpienia Dariusz Szpakowski i jego komentarz. To że pan Dariusz wrócił na antenę to znakomita informacja i właściwie tylko i wyłącznie dla niego i jego komentarzy będę to Euro oglądał - mówił Najman.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przypomnijmy, że mecz z Walią był pierwszym spotkaniem, które Szpakowski skomentował od finału mistrzostw świata w Katarze w grudniu 2022 roku. Jeszcze dłużej kibice musieli czekać na moment, w którym legendarny dziennikarz zasiądzie za mikrofonem przy okazji meczu reprezentacji Polski - po raz ostatni miało to miejsce w 2021 roku, gdy Biało-Czerwoni przegrali 2:3 ze Szwecją na swoim ostatnim meczu na poprzednich mistrzostwach Europy.
W dalszej części nagrania Najman poinformował też o swoim stanie zdrowia. Przypomnijmy, że "El Testosteron" miał doznać złamania oczodołu po walce z Jackiem Murańskim na Clout MMA 4. Jak przekazał 45-latek, w środę przejdzie on zabieg rekonstrukcji oczodołu. Przy okazji zapowiedział, że nie planuje kończyć kariery we freak fightach i chce stoczyć rewanż ze swoim ostatnim przeciwnikiem.
Trzymajcie kciuki. Wrócę na pewno i wrócę, mam nadzieję na rewanż. Bo chciałbym dokończyć tą robotę, którą rozpocząłem - deklarował.