Marcin Najman gościł w programie Kuby Wojewódzkiego. Już zapowiedź pokazała, że w trakcie show będzie się działo. Na zdjęciu zamieszczonym przez celebrytę w sieci można było zobaczyć "El Testosterona" w nietypowej dla siebie roli. Zawodnik stanął za keyboardem, Wojewódzki zagrał na perkusji, a drugi z gości - aktor Piotr Głowacki - na kontrabasie.
Drodzy państwo, jak się spojrzy na algorytmy wyszukiwarki Google, to to jest najpopularniejszy polski sportowiec - w ten sposób Wojewódzki zapowiedział Najmana.
Najman zagiął Wojewódzkiego
W trakcie rozmowy nie mogło oczywiście zabraknąć wątków sportowych. Najman opowiadał o ostatniej walce z "Taxi Złotówą" czy ewentualnym kolejnym pojedynku. Znacznie ciekawsze były jednak wątki pozasportowe. Celebryta zdradził fakt ze swojego życia, o jakim mało kto nie wiedział. Chodził do szkoły muzycznej, gdzie doskonalił się w grze na kontrabasie. Uczył także dzieci muzyki podczas praktyk na studiach pedagogicznych.
Najman dodał również, że jego kariera sportowa mogłaby wyglądać znacznie lepiej, gdyby nie... zainteresowania fizyką kwantową. Tymi słowami celebryta wprawił w szok Wojewódzkiego, który postanowił sprawdzić jego wiedzę w tej dyscyplinie. Zawodnik zagiął jednak prowadzącego. Zaczął opowiadać o fizyce kwantowej na wizji!
Okazało się, że Najman czerpie wiedzę na ten temat z wielu źródeł. O kwestiach związanych z tą dziedziną nauki mógłby rozprawiać godzinami.
Ja znam wszystkie wykłady profesora Meissnera, na temat czasoprzestrzeni mogę opowiadać ci bardzo dużo, choćby to, że jest zakrzywiona i że prom kosmiczny tak naprawdę leci cały czas prosto - mówił Najman.