O kurtce Marcina Najmana głośno zrobiło się w grudniu. Po wymianie zdań na Twitterze, "El Testosteron" umówił się wtedy na sparing z Krzysztofem Stanowskim. Dziennikarz jednak się nie stawił, a sieć obiegły zdjęcia 41-latka oczekującego przed siedzibą klubu Raków Częstochowa.
Kurtka zyskała dużą popularność. "El Testosteron" przekazał ją na aukcję 29. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Aukcję wygrał Krzysztof Stanowski, w czym pomogli mu internauci. Ostatecznie kurtka osiągnęła cenę 20.100 zł. "Najmanówkę" odebrał osobiście podczas wielkiego finału 29. edycji WOŚP. Później doszło do spotkania z Najmanem.
Dziennikarz TVP Sport pisze o horrorze
W ostatnich tygodniach internet mocno żył losami tej kurtki. Słynna "Najmanówka" zrobiła się bardzo popularna. O jej sile na własnej skórze przekonał się Sebastian Szczęsny, dziennikarz TVP, który pracuje m.in. jako komentator skoków narciarskich. Na Twitterze przyznał, że spacer w tej kurtce na Krupówkach był prawdziwym horrorem.
Panowie Stanowski i Najman, chciałem wam bardzo serdecznie podziękować. Przejście Krupówkami w takiej kurtce to horror. Krzyki "Stanowski gdzie jesteś?" albo "znalazłeś Stanowskiego??" Non stop!! Masakra!! O oferowanej pomocy w poszukiwaniach nie wspominając! Dzięki!! - napisał na Twitterze.
"Przepraszam" - odpisał Stanowski. "Sebastian pozdrawiam" - skomentował z kolei Najman, który w sobotę na gali MMA-VIP przegrał z "Taxi-Złotówą". To była jego ostatnia walka w karierze.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.