Gabończyk był w przeszłości wielkim rywalem Roberta Lewandowskiego. W barwach Borussii Dortmund walczył o koronę króla strzelców ligi niemieckiej z Polakiem, który był zawodnikiem Bayernu Monachium. Aktualnie obaj piłkarze są kompanami w szatni FC Barcelony, choć akurat w przypadku Pierre'a-Emericka Aubameyanga jest realny transfer do Anglii jeszcze tego lata.
Aubameyang przeżył niedawno chwile grozy w Hiszpanii. On i jego bliscy byli w domu, kiedy dostali się do niego włamywacze. Piłkarz dostał cios metalowym prętem w głowę, mocno przestraszona była jego żona. Aubameyang został zmuszony do otworzenia sejfu z pieniędzmi. Rabusie wynieśli z domu pieniądze i kosztowności.
Czytaj także: Miłosne igraszki na trybunach? Policja bada sprawę
Klub z Barcelony ułatwił piłkarzowi przeprowadzkę do luksusowego hotelu. Pod opieką psychologiczną są synowie Aubameyanga - 11-letni Curtis oraz 6-letni Pierre. Specjalista ma pomóc rodzinie w zapomnieniu o przerażających scenach.
Nowe informacje
Karygodne wydarzenia w domu Pierre'a-Emericka Aubameyanga odbiły się szerokim echem w europejskich mediach. Hiszpańska prasa ujawniła, że policja podejrzewa o popełnienie przestępstwa gang Albańczyków stworzony w Kosowie.
Napad na posiadłość piłkarza Barcelony wpisuje się w serię podobnych przestępstw, których ofiarami byli inni piłkarze Karim Benzema, Ansu Fati, Samu Castillejo czy John Guidetti. Różnica polegała na tym, że wymienionych nie było na miejscu, a Aubameyang musiał stawić czoła rabusiom.
Albańska grupa jest dobrze zorganizowana. Są w niej osoby odpowiedzialne za badanie nawyków sportowca, jego harmonogramu dnia i przyzwyczajeń. Inna osoba obserwuje aktywność potencjalnej ofiary w mediach społecznościowych, inna stara się o złamanie systemu bezpieczeństwa w posiadłości. W momencie napadu Albańczycy wynoszą przedmioty, które łatwo spieniężyć na "czarnym rynku." To luksusowe telefony komórkowe, biżuteria i zegarki.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.