Kilka dni temu Neymar został kolejną gwiazdą futbolu, która postanowiła przenieść się z Europy do Arabii Saudyjskiej. Napastnik podpisał dwuletni kontrakt z Al-Hilal FC, który gwarantuje mu olbrzymie pieniądze (według "La Gazzetta dello Sport" co najmniej 80 milionów euro rocznie), a także różne przywileje. Brazylijczyk rzekomo stał się drugim najlepiej zarabiającym piłkarzem tej ligi - tuż po Cristiano Ronaldo.
Czytaj także: Messi zaskakuje zachowaniem po golach. Chodzi o rodzinę
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tym samym swego dopiął Kylian Mbappe, który już od dłuższego czasu nalegał na to, aby Paris Saint-Germain wytransferowało Neymara. Media otwarcie pisały o tym, że ta dwójka nie darzy się specjalną sympatią. Aż w końcu francuski piłkarz dostał to, czego chciał. Neymar przeniósł się do Al-Hilal - do tego samego klubu, który wcześniej oferował olbrzymie pieniądze dla... Mbappe.
Co ciekawe, po potwierdzeniu transferu Neymar polubił post na Instagramie, który ujawniał kulisy ich konfliktu. Dał tym samym do zrozumienia, że naprawdę coś działo się za publiczną fasadą. A jakby tego było mało, Neymar zorganizował przyjęcie pożegnalne dla swoich przyjaciół w Paryżu, ale nie zaprosił na nie Mbappe. W tłumie wyróżniał się natomiast kapitan PSG, Marquinhos.
Jedno jest pewne. Mbappe z pewnością jest zadowolony z odejścia Brazylijczyka. Nie jest przypadkiem, że jego powrót do PSG po zawieszeniu zbiegł się w czasie z decyzją francuskich gigantów o sprzedaży Neymara.
Przypomnijmy, że jeszcze niedawno głośno było o sadze transferowej z udziałem Mbappe. Ten łączony był nie tylko z klubami Arabii Saudyjskiej, ale też z Realem Madryt. Ostatecznie jednak zostaje w Paryżu, a niebawem powinien rozegrać swój pierwszy mecz w sezonie 2023/24.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.