Manchester United wdraża oszczędności, dzięki któremu jego sytuacja finansowa ma poprawić się. Jeden z najpopularniejszych klubów piłkarskich na świecie chce wrócić na szczyt w angielskim, a może i w europejskim futbolu. Na razie idzie to opornie.
Klub wprowadził oszczędności, które spodobały się kibicom, jak na przykład nieopłacenie przejazdu partnerek piłkarzy na finał Pucharu Anglii. Mniej entuzjastycznie zostało przyjęte choćby rozwiązanie kontraktu z legendarnym menedżerem sir Alexem Fergusonem, który był ambasadorem Manchesteru United.
Najnowszy pomysł budzi mieszane odczucia. Manchester United zdecydował się zlikwidować premie na święta Bożego Narodzenia, która w przypadku każdego pracownika wynosiła 100 funtów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oczywiście, dla kadr zarządzających, trenera czy zawodników taka premia to drobnostka, jednak dla pracowników niższego szczebla stanowiła wsparcie w czasie dodatkowych wydatków. Nowa oszczędność nie jest przełomem dla klubu, który rocznie wydaje ponad 185 milionów funtów na wynagrodzenia dla zawodników.
Pracownicy nie zostaną pozostawieni bez wsparcia w okresie świąt Bożego Narodzenia. Każdy dostanie bon na zakupy w sieci Marks & Spencer w wysokości 40 funtów. To w przeliczeniu około 200 złotych.
Koniec grudnia to w angielskim futbolu nie czas na złapanie oddechu dla osób związanych ze sportem. Kluby intensywnie rozgrywają mecze w Premier League, a jedna z kolejek jest zaplanowana na 26 grudnia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.