Julia Szeremeta, zdobywając srebrny medal podczas XXXIII Letnich Igrzysk Olimpijskich w Paryżu, zapisała się na kartach historii polskiego sportu. Na ten medal polskie pięściarstwo czekało aż 32 lata (od brązowego krążka Wojciecha Bartnika w 1992 r. w Barcelonie).
Sportsmenka rodem z Bieniowa (małej miejscowości spod Chełma) porwała tłumy podczas swoich walk na ringu w Paryżu. Media, również te zagraniczne, eksperci, fani boksu - wszyscy oszaleli na punkcie 20-letniej Szeremety.
Wzruszony postawą Polki był także jej pierwszy trener Józef Radziewicz, który trenował młodą wówczas Julię w Chełmnie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Już się zacząłem cieszyć, jak ona wygrała kwalifikacje olimpijskie, przyjechała do mnie i powiedziała mi o tym. Pojechała do Paryża, wygrała pierwszą, drugą i trzecią walkę. Szczęście duże, bo ja ją wychowałem, trudno to szczęście w ogóle opisać? Bardzo wzruszyłem się - powiedział dla "Super Expressu".
W 2022 r. Szeremeta została mistrzynią Polski w wadze do 60 kg. Rok później zajęła 5. miejsce na igrzyskach europejskich i została młodzieżową mistrzynią Europy w kat. do 57 kg. W tej samej kategorii w Paryżu wywalczyła medal olimpijski.
Czytaj także: Polski siatkarz uczcił sukces na igrzyskach. I to jak!
Przyszła do mnie jako 12-latka na salę bokserską do II LO w Chełmie. Wcześniej trenowała karate. Spodobał jej się boks, miała dobre wyniki. Zobaczyłem jej pierwsze ruchy, od razu pomyślałem, że to będzie dobra zawodniczka. Miała już taki bokserski ruch - dodał.
Co dalej z karierą Szeremety?
Do kraju wróciła w poniedziałek z reprezentacją Polski siatkarzy. Niedługo po powitaniu na lotnisku pojawiła się z trenerem w TVP Sport. Tam rozwiała wszelkie wątpliwości co do tego, co zamierza robić w przyszłości.
Czytaj także: Julia Szeremeta zawalczy we freakach? To byłby hit
Na pewno chce bić się o medale w Los Angeles - zapowiedziała sama Julia Szeremeta, dementując doniesienia o tym, że mogłaby skończyć z boksem olimpijskim.