Kubańczyk już w pierwszej rundzie zdemolował Marcina Malczyńskiego na gali FAME MMA 9. Dzięki temu Jakub Flas w efektowny sposób sięgnął po tytuł mistrzowski w kategorii średniej. Co więcej, jego występ z pewnością zrobił największe wrażenie spośród wszystkich innych zawodników.
Zobacz także: Zaskakująca reakcja internautów na zdjęcie Adama Małysza
Po walce widać było jego wzruszenie. Internauci piali z zachwytu nad jego formą. Wydawało się, że gwiazda FAME MMA może w tej chwili wszystko. Jednak nic bardziej mylnego. Przekonał się już o tym w poniedziałek rano, kiedy to starł się ze strażą miejską. Wszystko uwiecznił na swoim Instagramie.
Zobacz także: Najman zmiażdżył Warszawskiego Dresika
- Ja pi****e, zaparkowałem, aby przejść przez ulice. Chciałem tylko sprawdzić czy jeden sklep jest otwarty. Dobrze się dzień zaczął - skomentował Jakub Flas na Instastory.
Na nagraniu wyraźnie widać, jak "Kubańczyk" stanął na środku skrzyżowania. Powinien wiedzieć, że stając nawet na chwilę stwarza niebezpieczeństwo drogowo. Co prawda, mogło mu to ujść na sucho, jednakże miał pecha, ponieważ to wykroczenie zauważył patrol straży miejskiej. Ten nie zwracał uwagi na jego popularność i wystawił mu mandat jak każdemu innemu obywatelowi.
Jakub Flas nie pochwalił się swoim fanom ile przyszło mu zapłacić za to "wyszukane" miejsce parkingowe. Jednakże wydaje się, że nie powinien mieć problemu z opłaceniem mandatu. Za występ na gali FAME MMA 9 oraz tytuł mistrzowski z pewnością został solidnie wynagrodzony.