Nadchodząca gala KSW Epic (24 lutego, Gliwice) stanie się areną jednej z najbardziej oczekiwanych konfrontacji w polskim świecie sportów walki. Mamed Chalidow i Tomasz Adamek, dwie legendarne postacie, zmierzą się ze sobą w pojedynku, który elektryzuje fanów i ekspertów.
Możesz przeczytać także: Kiedyś była miłością znanego sportowca. Teraz ma innego partnera
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Swoimi przemyśleniami podzielił się ostatnio także promotor pięściarski, Andrzej Wasilewski. Szef grupy boksu zawodowego KnockOut Promotions niejednokrotnie w przeszłości wbijał szpilki Adamkowi, ale to w nim widzi faworyta nadchodzącego pojedynku.
Jeśli w Tomku zostało cokolwiek ze starego Tomka, to boksersko Mamed nie ma z nim żadnych szans - stwierdził w rozmowie z "Super Expressem".
Możesz przeczytać również: Przełom w relacjach słynnej pary. Media ujawniają szczegóły
Ale i tym razem nie przepuścił sobie okazji na pstryczek w stronę Adamka:
Wiemy, że Tomek lubi czerwone wino i nie ma w tym nic złego, ale jeśli częściej pił wino niż trenował, jeśli już nie ma tego refleksu, jeśli już nie dysponuje tą koordynacją ruchową jak 4-5 lat temu, to może być różnie - dodał.
Wasilewski nie kryje jednocześnie, że z zaciekawieniem czeka na pojedynek Chalidow - Adamek. Przyznał, że jeśli tylko będzie w Warszawie, wykupi dostęp do transmisji, aby obejrzeć to wydarzenie na żywo. Uczyni to nawet mimo faktu, który kłuje go w oczy - a tym jest brak badań antydopingowych.
Możesz przeczytać także: Wyciekło nagranie. Tak Fury doznał kontuzji przed wielką walką