Nie tak Tyson Fury wyobrażał sobie starcie z Francisem Ngannou. Brytyjczyk był faworytem walki w Rijadzie. Nie mogło być jednak inaczej, skoro rywal - były mistrz świata UFC - dopiero debiutował w zawodowym ringu.
Już krótko po rozpoczęciu walki fani przecierali jednak oczy ze zdumienia. Fury napotkał na mocny opór rywala, a w trzeciej rundzie był nawet o krok od sensacyjnej porażki. Lewy sierpowy Ngannou trafił Brytyjczyka i mistrz świata wylądował na deskach.
35-latek był zamroczony, jednak wstał i kontynuował pojedynek. Ostatecznie zwycięzcę wyłonili sędziowie, którzy niejednogłośnie przyznali triumf Brytyjczykowi. Mimo zwycięstwa Fury musiał zmierzyć się z głośną krytyką, z kolei Ngannou wróży się udaną karierę w zawodowym ringu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sama walka w Rijadzie wywołała duże zainteresowanie. Na trybunach starcie obserwował m.in. Ołeksandr Usyk, który na przełomie 2023 i 2024 roku ma zmierzyć się w hitowym starciu właśnie z Brytyjczykiem.
Wśród obserwatorów widowiska nie zabrakło jednak także gwiazd z innych dyscyplin sportu. Przede wszystkim na trybunach zasiadł Cristiano Ronaldo wraz ze swoją wieloletnią partnerką Georginą Rodriguez. Jak można było spodziewać się, kamerzyści nie odstępowali CR7 na krok i jego reakcje na wydarzenia w ringu mogli zobaczyć widzowie na całym świecie.
Ronaldo, tak jak większość fanów, nie ukrywał sporego zaskoczenia przebiegiem starcia. Wręcz bardzo przeżywał to, że Fury ma aż tak duże kłopoty w walce z debiutantem. Zobaczcie sami, jak zachowywał się Portugalczyk:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.