Nie pożarli się o premie. Tak załatwili to Hiszpanie

10

Reprezentacja Hiszpanii rozpocznie w niedzielę o godzinie 21 finał Euro 2024 przeciwko Anglii. Na konto całego zespołu może trafić 11,3 miliona euro, jeżeli poradzi sobie z przeciwnikiem. To ustalone z federacją 40 procent nagrody, którą otrzyma od UEFA za zdobycie mistrzostwa Europy.

Nie pożarli się o premie. Tak załatwili to Hiszpanie
Reprezentanci Hiszpanii przed finałem Euro 2024 (Instagram, Spain Team)

Hiszpania stoi przed szansą zdobycia mistrzostwa Europy po raz czwarty w historii. Jeżeli tak się stanie, reprezentacja z Półwyspu Iberyjskiego przesunie się na pierwsze miejsce w klasyfikacji medalowej Euro. Wyprzedzi będących jeszcze na prowadzeniu Niemców, których wyeliminowała w ćwierćfinale tegorocznego czempionatu.

Wiadomo, że w razie zwycięstwa, reprezentacja Hiszpanii będzie mieć 11,3 miliona euro. To w przeliczeniu blisko 50 milionów złotych do podziału między zawodnikami. Każdy z nich może więc otrzymać po turnieju przelew w wysokości od miliona do dwóch milionów złotych.

W wyniku porozumienia zespołu z władzami hiszpańskiej piłki, drużyna otrzyma 40 procent premii, którą dostanie federacja od UEFA. Jeżeli z kolei Hiszpania przegra w finale, to piłkarze dostaną do podziału 30 procent nagrody. Będzie to wtedy 7,58 miliona euro.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: #dziejesiewsporcie: Zrobiły show na środku ulicy. Kierowcy patrzyli ze zdumieniem

Wynagrodzenia zostały zaakceptowane przez obie strony przed turniejem, więc dyskusja o premiach nie zajmuje przebywających od ponad miesiąca na zgrupowaniu zawodników.

Hiszpanie rozbijają w Niemczech bank z nagrodami finansowymi. Nie tylko awansowali do finału, ale również odnieśli komplet sześciu zwycięstw. To rekord w historii mistrzostw Europy. La Roja pokonali kolejno Chorwację, Włochy, Albanię, Gruzję, Niemcy oraz Francję. A każda wygrana jest dodatkowo premiowana przez UEFA.

Przeciwnikiem podopiecznych Luisa de la Fuente w niedzielnym finale będzie Anglia. Konfrontacja na Stadionie Olimpijskim w Berlinie rozpocznie się o godzinie 21. Do podniesienia jest Puchar Henriego Delaunaya, a do zgarnięcia niemała kasa.

Autor: SSZ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.

Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić