Drugie El Clasico w tym sezonie w rozgrywkach hiszpańskiej La Ligi było kluczowe w kontekście walki o mistrzostwo. FC Barcelona potrzebowała zwycięstwa, by zachować jeszcze szansę na obronę tytułu.
Barca dwukrotnie wychodziła na prowadzenie, ale Real Madryt za każdym razem szybko odpowiadał. A w doliczonym czasie gry Jude Bellingham zdobył bramkę na wagę końcowego triumfu Królewskich.
Wynik ten oznacza, że na osiem kolejek przed końcem zmagań Real ma aż jedenaście punktów przewagi nad Blaugraną. Tym samym Robert Lewandowski, który zanotował słaby występ i został zmieniony w 64. minucie, najpewniej nie będzie miał okazji świętować kolejnego mistrzostwa Hiszpanii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tymczasem legendarny bramkarz Jan Tomaszewski postanowił wziąć w obronę "Lewego". Odniósł się do całego zespołu, który jego zdaniem nie funkcjonuje tak, jak powinien.
- Mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć. Byliśmy praktycznie jedynymi ludźmi w Polsce, którzy powiedzieli, i to jest do odtworzenia, że Barcelona nie jest klubem dla Roberta Lewandowskiego. Oni grają bez środkowego napastnika. Ta dziewiątka musi się cofać, czyli jak do tej pory grał w Bayernie i przebiegał 8 kilometrów, tutaj musiał 10-12. Poza tym przypomnijmy sobie, co było dwa lata temu. Te wszystkie artykuły o nim, o jego małżonce, moim zdaniem poruszyło to Roberta. I było to widać przez te dwa lata po jego grze - stwierdził były reprezentant Polski w rozmowie z "Super Expressem".
Tomaszewski postanowił również zaapelować do Lewandowskiego. Jego zdaniem kapitan reprezentacji Polski powinien w najbliższym czasie zmienić klub.
- Teraz naprawdę życzę mu, żeby złapał lukratywny kontrakt w Arabii Saudyjskiej. Niech odejdzie z tego klubu, który jest najbardziej zadłużonym klubem piłkarskim na świecie. Już nie wystarczą te "szlabany", te transze, bo inwestorzy domagają się pieniędzy. Jak to się skończy, zobaczymy - zakończył.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.