W czerwcu 2023 roku Polska rywalizowała z Niemcami w meczu Ligi Narodów. Spotkanie to było transmitowane przez TVP Sport. Mimo że byliśmy zdecydowanymi faworytami, to o końcowym wyniku zadecydował tie-break, który poszedł po myśli naszych zawodników. Jednak nie o meczu mówiło się najwięcej.
Jednym z gości zasiadający w studiu był Zbigniew Bartman. Po zakończonym spotkaniu został on zapytany o ocenę występu jednej z gwiazd kadry, Wilfredo Leona. Wypowiedzi na ten temat się jednak nie doczekaliśmy. Były siatkarz odniósł się bowiem do obecności w kadrze kubańsko-polskiego zawodnika.
- Nie wiem, czy wszyscy zwróciliśmy uwagę na to, że jako jedyny nie śpiewał naszego hymnu. Na pewno hymn kubański by zaśpiewał, ale polskiego nie śpiewa. To tak reasumując i podsumowując, dlaczego nie akceptuję tego, że Leon gra w reprezentacji Polski - powiedział 36-latek, kompletnie ignorując otrzymane pytanie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rozpętał burzę
Po tych słowach na Bartmana spłynęła fala krytyki. Kibice sugerowali mu, że jego wypowiedź, delikatnie mówiąc, była nie na miejscu. Pojawiali się też tacy, którzy zarzucali mu rasizm. Były siatkarz nie przeszedł obojętnie obok tych słów i postanowił wydać oświadczenie.
"W żadnym wypadku nie było moją intencją obrazić, zranić, przysporzyć przykrości Wilfredowi Leonowi czy jego bliskim. Jeżeli tak się stało to, przepraszam" - napisał.
O komentarz do całej sytuacji poproszony został sam Wilfredo Leon. Kubańsko-polski siatkarz szybko uciął dyskusję, ponieważ podkreślił, że skupia się wyłącznie na graniu, a słów wypowiedzianych przez Bartmana nie słyszał.
Przypomnijmy, że Wilfredo Leon w siatkarskiej reprezentacji Polski występuje do lipca 2019 roku. Nigdy wcześniej nie zdarzyło się, by ktoś publicznie zgłaszał obiekcje co do gry Kubańczyka w naszej kadrze.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.