Letni okres transferowy nie jest udany dla Crystal Palace. Klub grający w Premier League w ostatnim czasie pożegnał swoją największą gwiazdę i okazuje się, że na tym nie koniec. Jego los mogą podzielić inni czołowi zawodnicy, w tym m.in. bramkarz Vicente Guaita.
Wychowanek Valencii CF przeniósł się do Anglii z Getafe CF w 2018 roku. Tam na jego usługi zdecydowało się właśnie Crystal Palace. Guaita zanotował 154 występy w tym klubie, jednak w ostatnim czasie spadł w hierarchii za Sama Johnstone'a.
Po tym, jak Hiszpan wylądował na ławce rezerwowych nie wytrzymał. W tegorocznych meczach przedsezonowych odmówił gry i dał jasno do zrozumienia, że nie godzi się na rolę zmiennika. Z tego powodu zdecydował się poprosić o odejście.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z uwagi na to, Guaita kompletnie wypadł z hierarchii bramkarskiej. Tym samym zyskał Remi Matthews, który stał się rezerwowym golkiperem. Natomiast sytuacja 36-latka na obecny moment jest niepewna. Jego odejście jest zależne od klubu, który może nie przystać na jego prośbę.
A problemem w całej sytuacji jest to, że Hiszpan ma ważny kontrakt z Crystal Palace jeszcze przez kolejny rok. Na obecny moment klub nie podjął decyzji w jego sprawie, skupiając się na rozpoczęciu nowego sezonu.
W pierwszym meczu "Orły" zmierzyły się z Sheffield United. W podstawowym składzie zespołu znalazł się wcześniej wspomniany Johnstone, a na ławce rezerwowych Matthews. Tym samym Guaity zabrakło nawet w kadrze meczowej, który tą decyzję skomentował na Twitterze.
- Gdzie jest moje nazwisko? Więc jak mam grać dla Palace? - napisał 36-latek w odpowiedzi na wpis klubu ze składem na inaugurację nowego sezonu Premier League.
Crystal Palace w pierwszym spotkaniu nowego sezonu ligi angielskiej wygrało 1:0. Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył Odsonne Edouard, a zastępca Guaity zachował czyste konto.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.