Polskę obiegła smutna informacja o tym, że Aleksander Biegański nie żyje. "Z ogromnym smutkiem i niedowierzaniem przyjęliśmy wiadomość o śmierci naszego zawodnika Aleksandra Biegańskiego" - napisała na Facebooku Kotwica Kołobrzeg.
Olek był nie tylko utalentowanym piłkarzem, ale przede wszystkim wspaniałym człowiekiem, kolegą i przyjacielem. W tym trudnym czasie łączymy się myślami z rodziną, bliskimi i przyjaciółmi Aleksandra. Olek, na zawsze pozostaniesz częścią naszej Biało-Niebieskiej Rodziny - czytamy w poście kołobrzeskiej drużyny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tragiczną informację zamieścił w sieci również Jan Biegański, brat Aleksandra.
4 lata temu zmarł nasz brat Dawid i już wtedy nie wiedzieliśmy, jak mamy iść przez życie, bez tego najstarszego co wskazywał kierunek życia… Dzisiejszej nocy drugi najstarszy mój brat Olek zmarł, zostawiając całej naszej rodzinie pustkę w sercu, której nikt już nie wypełni. Bóg dał mi jeszcze siostrę, teraz będąc tym jedynym będę dbał o nią jak i skarb. Pilnujcie nas z góry i chrońcie przed złem - przekazał na Instagramie.
Aleksander Biegański nie żyje. Przez lata grał w Tychach
Aleksander Biegański pochodził z Kielc, jednak przez wiele lat był związany z GKS-em Tychy. W klubie z Górnego Śląska przeszedł pełną ścieżkę rozwoju - od drużyn młodzieżowych, przez rezerwy, aż do pierwszej drużyny. Zmienił klub dopiero po zakończeniu sezonu 2022/23.
Następnie trafił do Polonii Łaziska Górne, a w tym samym sezonie grał również dla Legionovii Legionowo. W bieżących rozgrywkach reprezentował barwy pierwszoligowej Kotwicy Kołobrzeg, w której rozegrał 12 ligowych spotkań.