Nie gasną emocje związane z rywalizacją najlepszych tenisistów na Wimbledonie. W Londynie rozpoczął się już drugi tydzień wielkoszlemowego turnieju i tylko dni dzielą nas od momentu, gdy poznamy mistrzynię i mistrza rywalizacji.
Możesz przeczytać także: Najman mocno odpowiada na słowa Borka. "No to się ku*** zdziwisz"
W poniedziałek do ćwierćfinału turnieju awansował rozstawiony z numerem trzecim Danił Miedwiediew. Rosyjski tenisista wygrał pierwsze dwa sety z Jirim Lehecką (6:4, 6:2). Trzeciego już nie było. Czech poddał rywalizację ze względu na kłopoty zdrowotne.
Regularnie podczas takich turniejów tenisowych zdarza się, że piłki po uderzeniach lądują na trybunach. To cieszy zgromadzonych tam fanów, którym czasem udaje się zdobyć cenną pamiątkę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wydawało się jednak, że to, co stało się w pierwszym secie wspomnianego meczu, nie miało prawa się wydarzyć. A jednak. Po serwisie Miedwiediewa, Lehecka próbował returnem odegrać piłkę na drugą stronę. Nie był w stanie zrobić tego skutecznie. Piłka wysokim lobem powędrowała na trybuny i... wpadła wprost do napoju jednego z kibiców.
Możesz przeczytać również: Najlepszy stadion w USA? Nie uwierzysz ile kosztował
Jak widać na poniższym nagraniu, fan był mocno zaskoczony tym, co się stało. Natychmiast wyłapały to kamery, a publiczność na korcie centralnym była rozbawiona wydarzeniami.
Napój, do którego wpadła piłka, to Pimms - drink, przygotowywany na bazie ginu, specjalnie na Wimbledonie.
Byłabym nieźle poirytowana. Ten Pimms jest bardzo drogi - napisała pod nagraniem jedna z internautek.
Możesz przeczytać także: David Beckham sfilmowany przez żonę Victorię. W tle... Leo Messi
Nagranie z tego zdarzenia opublikował oficjalny profil turnieju:
Możesz przeczytać także: Córki gwiazd piłki zarabiają miliony. Pokazano rekordzistkę