Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Karol Osiński
Karol Osiński | 
aktualizacja 

Norweg zginął na miejscu. Naoczny świadek tragedii zabrał głos

32

Na trasie czwartego etapu kolarskiego Wyścigu Dookoła Austrii doszło do tragedii. Andre Drege, 25-letni zawodnik grupy Coop-Repsol upadł na zjeździe ze szczytu Grossglockner do Heiligenblut i zginął na miejscu. Naoczny świadek wypadku podzielił się traumatycznym wyznaniem z miejsca zdarzenia.

Norweg zginął na miejscu. Naoczny świadek tragedii zabrał głos
Wypadek kolarza (YouTube)

Zgodnie z relacjami drużyny Andrego Derge oraz organizatorów Wyścigu Dookoła Austrii, 25-latek znajdował się w grupie uciekinierów, a jego upadek widziało kilku uczestników kolarskiego rajdu. Mężczyzna stracił przytomność, a służby błyskawicznie przystąpiły do reanimacji, która nie przyniosła oczekiwanych skutków.

Jesteśmy zdruzgotani tragiczną śmiercią Andre Drege. Nasze myśli i modlitwy są z rodziną i bliskimi Andre w tym niezwykle trudnym czasie. Rodzina Andre poprosiła o prywatność w związku z żałobą po stracie, dlatego uprzejmie prosimy o uszanowanie jej życzeń - napisali przedstawiciele drużyny Coop-Repsol w serwisie X.
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Prosto z Euro": przedwczesny finał? "Poziom emocji był najwyższy"

Świadek zrelacjonował moment wypadku kolarza

Z uwagi na okoliczności organizatorzy podjęli decyzję o odwołaniu ostatniego etapu wyścigu z Kufstein do Kuehtai. Kolarze wypełnili wolę rodziny zmarłego Norwega, przejeżdżając ok. 10 km, co wywołało wiele emocji uczestników oraz kibiców rajdu. Wszystko zostało nagrane, a wideo płaczących kolarzy trafiło do mediów społecznościowych.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Zgodnie z relacją norweskiego serwisu Drege powodem wypadku kolarza były problemy z tylnym kołem. Naocznym świadkiem tragedii był słoweński kolarz, Jaka Primozić, który zrelacjonował policjantom, co dokładnie wydarzyło się w momencie upadku 25-latka. "Wkrótce potem Drege upadł. Wówczas kolarze jechali z prędkością około 100 kilometrów na godzinę" - miał powiedzieć Słoweniec, po czym sam zamieścił wpis w mediach społecznościowych.

Jako jedyny świadek nie potrafię wyjaśnić, jak bardzo jestem zdruzgotany. To nigdy nie powinno było się wydarzyć. Nikt nie był winny wypadku. Oddałbym wszystko, żeby móc cokolwiek zmienić, aby do tego nie doszło. Moje myśli są z jego zespołem i rodziną. Spoczywaj w pokoju, niech jazda na rowerze będzie ci łaskawa w niebie. Nie mogę powiedzieć, że go znałem, ale łączyła nas ta sama pasja i będę go nosić w sercu na zawsze - napisał.
Trwa ładowanie wpisu:twitter
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 25.03.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Trenował reprezentację Polski w czasach PRL. Teraz grzmi: "To nie jest zespół"
Wspólny zakup losu w Eurojackpot? Jest jeden haczyk
Spędził 46 lat w celi śmierci. Otrzyma gigantyczne odszkodowanie
Brytyjka pojechała na wieczór panieński do Krakowa. "Nigdy tu nie wrócę"
Hipokryzja na drodze? Nagranie z Krakowa wywołało burzę
Ważne zmiany dla podróżujących do Wielkiej Brytanii! Nowy obowiązek
Tego dnia rozpoczną strajk. Odwołają wszystkie loty
Nie żyje 19-letni piłkarz. Doszło do tragicznego wypadku
Trump o wycieku planów ataku na Jemen. "Małe potknięcie, nic poważnego"
Ostatnie pożegnanie Jadwigi Komorowskiej. Poseł wyjawił, jak wspomina zmarłą
Radioaktywne odpady składowane w jeziorze. Doszło do katastrofy
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić