Novak Djoković to jeden z najlepszych tenisistów w historii. Wraz z Rafaelem Nadalem i Rogerem Federerem stworzył tzw. wielką trójkę. Głośno o nim jest jednak nie tylko ze względu na sukcesy.
Serb nie zaszczepił się na koronawirusa, wobec czego nie mógł wystąpić w turnieju Australian Open. O jego sprawie w styczniu mówił cały świat. Były lider światowego rankingu z tego samego powodu nie zagrał także w US Open.
Niestety tym razem nie będę mógł pojechać do Nowego Jorku na US Open. Dziękuję #NoleFam za przesłanie miłości i wsparcia. Powodzenia dla moich kolegów graczy - pisał na Twitterze pod koniec sierpnia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Długa przerwa w grze. Powrót Novaka Djokovicia
Tym samym swój ostatni mecz rozegrał 10 lipca na Wimbledonie. W finale tego turnieju zmierzył się z Nickiem Kyrgiosem. Pierwszego seta wygrał Australijczyk, ale w trzech kolejnych górą był 35-latek.
Później zniknął z kortów. W dniach 24-25 września wystąpił w Londynie w pokazowym turnieju Laver Cup. Pokonał tam Francesa Tiafoe i przegrał z Felixem Auger-Aliassime. Uczestniczył także w uroczystościach związanych z zakończeniem kariery przez Rogera Federera.
Do gry o rankingowe punkty powrócił po dokładnie 81 dniach. 29 września zagrał w turnieju w Tel Awiwie. W drugiej rundzie zdeklasował wręcz Hiszpana Pablo Andujara 6:0, 6:3 i w efektownym stylu awansował do kolejnej fazy. Jego następnym rywalem będzie Vasek Pospisil. Wszystko wskazuje na to, że tym razem Djokovicia ponownie będzie można regularnie oglądać w akcji.