To było jedno z najbardziej burzliwych rozstań w polskim środowisku "Youtuberowskim". Krzysztof Stanowski sprzedał swoje udziały w Kanale Sportowym, po czym wdał się w przepychanki słowne z Mateuszem Borkiem.
Stanowski zapowiedział, że zamierza skupić się na swoim nowym biznesie - Kanale Zero. Przez kilka tygodni nie było jednak wiadomo, na czym miałaby polegać działalność dziennikarza. W listopadzie wszelkie wątpliwości zostały rozwiane.
Możesz przeczytać także: "Zakazałbym". Napisał, co zrobiłby jako minister
Kanał Zero ma być miejscem, które scala osobowości, autorytety, poważne osoby z różnych dziedzin życia. Plan jest taki, żeby stworzyć coś naprawdę dużego. Nie kanał, na który będą wskakiwać 3-4 filmy tygodniowo, tylko 3-4 filmy dziennie - mówił kilka tygodni temu Krzysztof Stanowski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nadchodzą kłopoty Kanału Sportowego? Jest odpowiedź
Później w swoich social mediach dziennikarz opublikował ogłoszenie, w którym szuka ambitnych ludzi do swojego projektu. Może okazać się jednak, że nie będzie musiał daleko szukać.
Możesz przeczytać również: Tego jeszcze nie było. Ed Sheeran wyzwał muzyka do walki
Jak nieoficjalnie ustalił portal Wirtualnemedia.pl, kilku realizatorów pracujących w Kanale Sportowym zamierza przejść do Kanału Zero. Tę informację potwierdził portalowi anonimowo jeden z pracowników KS.
Nie wypowiadamy się na tematy związane z polityką kadrową, szczególnie w tematach personalnych. Nie tylko dlatego, że obowiązują nas umowy o zachowaniu poufności ale również dlatego, że jest to po prostu nieetyczne względem naszych współpracowników - przekazała szefowa rozwoju biznesu Agnieszka Prachniak.
Możesz przeczytać także: Rośnie emerytura olimpijska. Znamy nową kwotę
Start Kanału Zero zaplanowany jest na 1 lutego 2024 roku. Do tej pory pojawił się tam jeden filmik, a obecnie liczba subskrybentów wynosi 470 tysięcy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.