Adam Małysz jest zakażony koronawirusem. Dyrektor PZN sam zrobił sobie test, gdy okazało się, że miał kontakt z osobą zarażoną. Wynik był pozytywny, więc "Orzeł z Wisły" obecnie przebywa na kwarantannie.
Małysz nie chce zdradzać, kim jest zarażona osoba, z którą miał kontakt. Kilka dni wcześniej jednak burmistrz Wisły także poinformował, że ma koronawirusa. Pojawiły się domysły, że to od niego były skoczek mógł złapać niebezpieczną chorobę.
W ostatnim czasie miałem kontakt z kilkunastoma osobami, w tym z pracownikami wiślańskiego urzędu miasta, którzy otrzymali już wiadomość, że są zdrowi. Co do ewentualnego zakażenia Adama Małysza, to pozostaje to tylko w kwestii przypuszczeń. Z Adamem spotkałem się ponad dwa tygodnie temu, a przypuszczenia odnośnie mojego zakażenia pojawiły się później. Obecnie trudno mieć pewność, gdzie i kiedy doszło do zakażenia - komentuje w "Super Expressie" Tomasz Bujok.
Małysz obecnie czeka na kolejny test. Wymaz ma zostać pobrany w poniedziałek. Od wyniku będzie zależeć, kiedy dyrektor PZN będzie mógł wrócić do pracy.
Jeśli wynik będzie negatywny, kwarantanna potrwa jeszcze kilka dni. Po ich upływie przyjadą drugi raz i jeśli znów rezultat badań będzie negatywny, zostanę zwolniony z kwarantanny. Jeśli pozytywny, wszystko będzie się przeciągać w czasie. Teraz, jak dowiedziałem się w sanepidzie, kwarantanna co do zasady nie trwa dwóch tygodni, ale trzy - mówił Małysz w rozmowie z WP SportoweFakty.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.