Mike Tyson do dzisiaj jest jednym z najbardziej popularnych bokserów na świecie. Fani mają w pamięci jego fantastyczne walki, kiedy kolejnych rywali posyłał na deski. Ostatnią zawodową walkę 54-latek stoczył w 2005 roku, ale nie daje o sobie zapomnieć.
Niedługo kibice będą znów mogli przypomnieć sobie największe chwile w karierze Tysona. Wszystko za sprawą Netflixa. Jedna z najpopularniejszych platform filmowych i serialowych na świecie kręci film o życiu 54-letniego pięściarza.
Do sieci wyciekły już pierwsze fragmenty filmu. Zdradził je Rafael Coideiro, który ocenie pomaga Tysonowi w przygotowaniach do pokazowej walki z Roy'em Jonesem Jr. Szkoleniowiec poinformował, że jedna z ich rozmów podczas treningu zostanie opublikowana na filmie.
Codeiro zdradził, że podczas treningu zapytał Tysona "Czym dla niego jest szczęście?". Odpowiedź boksera była bardzo zaskakująca. "Szczęściem dla mnie byłaby śmierć. Podczas swojego życia byłem już świadkiem okropnych scen i mam za sobą wiele fatalnych chwil - stwierdził 54-latek.
Nie boję się śmierci. Dla mnie życie jest bardziej skomplikowane niż śmierć - dodał Tyson, cytowany przez angielski "Daily Star".
Mike Tyson będzie chciał przypomnieć się kibicom nie tylko za sprawą filmu na Netflixie. Bokser zamierza również stoczyć pokazową walkę z Royem Jonesem Jr. Pojedynek zaplanowano na sobotę 28 listopada bieżącego roku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.