W piątek Max Eberl zwołał konferencję prasową, na której ogłosił rozstanie z Borussią Moenchengladbach po 23 latach pracy. To jedna z najbardziej zasłużonych postaci dla tego klubu. Pracował na stanowisku dyrektora sportowego. Spotkanie z dziennikarzami było bardzo poruszające i emocjonalne, nie zabrakło na nim słów, które dają do myślenia.
Zobacz także: Wstrząsające fakty z życia Maradony. Szokujące nagranie
Poruszające słowa
Niemiec przyznał, że powodem podjęcia takiej decyzji są kwestie zdrowotne, wydaje się, że mogą to być problemy natury psychicznej. Mimo że zespół w tym sezonie zajmuje dopiero 12. miejsce, to Eberl nic nie mówił o wynikach.
Tu nie chodzi o piłkę, chodzi o mnie. Po prostu chcę odejść. Chcę wyjść poza futbol, chcę być Maksem Eberlem. Chcę zobaczyć świat i pierwszy raz w życiu myśleć tylko o sobie - powiedział dyrektor sportowy.
- Jestem wykończony. Muszę zwrócić uwagę na swoje zdrowie - dodał. Był pytany o możliwą pracę w RB Lipsk, ale stanowczo temu zaprzeczył.
Chciałbym, żeby ludzie byli szanowani. Można krytykować merytorycznie, ale trzeba pamiętać, że ma się przed sobą człowieka - zaznaczył.
Jego konferencja prasowa odbiła się szerokim echem. Dziennikarz Sebastian Chabiniak tak skomentował wystąpienie Eberla.
Dziś tyle się mówi o depresji i psychice, a wielu ludzi wciąż tego nie rozumie. Takie wyznania są ważne. Nie wstydźmy się mówić o słabościach, dokładnie tak jak Max Eberl. Są jeszcze niestety idioci, którzy ze słabości sobie drwią, ale na szczęście świadomość jest coraz większa - napisał na Twitterze.