Sven-Goran Eriksson odwiedził galę szwedzkiego sportu w towarzystwie partnerki Yaniseth Alcides oraz córki Liny. Wydarzenie zorganizowano w Friends Arenie w Sztokholmie. Elegancko ubrany i uśmiechnięty 75-latek ze spokojem pozował do zdjęć, nie uciekał od obiektywów aparatów fotograficznych.
Były trener piłkarski nie ograniczył się do wymiany objęć oraz uprzejmości z innymi gośćmi wydarzenia. Sven-Goran Eriksson wygłosił przemówienie do publiczności przed wręczeniem nagrody "liderowi roku". Po wystąpieniu usłyszał głośne brawa od widowni.
Dzięki innowacyjnemu myśleniu i nowatorskim sposobom grania w piłkę nożną, Sven-Goran dużo znaczył dla szwedzkiego futbolu. Dlatego to niezwykle miłe, że mieliśmy okazję złożyć mu hołd za to - powiedział Thomas Ravelli, były bramkarz reprezentacji Szwecji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W styczniu Sven-Goran Eriksson poruszył opinię publiczną wyznaniem, że pozostał mu rok życia. Wszystko z powodu nieuleczalnego nowotworu. Zapowiedział, że będzie walczyć do końca i jest zdeterminowany do cieszenia się życiem do ostatnich dni.
Wszyscy rozumieją, że nieuleczalnie choruję i domyślają się, że to rak. Rzeczywiście, tak jest. Ale muszę walczyć tak długo, jak tylko mogę. W najgorszym wariancie pozostało mi kilka miesięcy, ale w najlepszym to będzie ponad rok. Nie można być całkowicie pewnym postępu choroby. Lepiej o tym nie myśleć - mówił Sven-Goran Eriksson w rozmowie ze stacją P1 szwedzkiego radia.
Szwed pracował w bogatej karierze trenera z reprezentacjami Anglii, Meksyku, Wybrzeża Kości Słoniowej oraz Filipin. W piłce klubowej prowadził między innymi Manchester City, Lazio i Leicester City.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.