Magdalena Fręch rozgrywa jeden z najlepszych sezonów w dotychczasowej karierze. 26-latka z Łodzi dwukrotnie docierała do finałów turniejów WTA, lecz za pierwszym razem, w Pradze, musiała uznać wyższość rodaczki, Magdy Linette. Podczas zawodów w Guadalajarze, okazała się zdecydowanie najlepsza ze wszystkich zawodniczek.
Jej droga do sukcesu nie była usłana różami. Rozegrała łącznie pięć spotkań i żadne z nich nie było przysłowiowym "spacerkiem". W finale zmierzyła się z rewelacją zawodów, Australijką Olivią Gadecki, która dotychczas zajmowała 123. miejsce w rankingu WTA.
Po ostatniej wygranej wymianie Polka padła na kort, łapiąc się za twarz ze szczęścia. W pomeczowej przemowie nie ukrywała wzruszenia i wielkiej radości z odniesionego sukcesu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jestem niesamowicie szczęśliwa, marzenia się spełniają. Hmm, nie czuję się w tym do końca pewnie, ale ten tydzień w Guadalajarze był niesamowity. Dziękuję mojemu trenerowi. Zrobiliśmy to razem. Wygrajmy jeszcze coś więcej! Czuliśmy się tu jak w domu. Viva la Guadalajara! Viva la Mexico! - powiedziała Magdalena Fręch.
Magdalena Fręch zwyciężyła turniej WTA w Guadalajarze
Dzięki odniesionemu sukcesowi Magdalena Fręch zanotowała bardzo duży awans w rankingu WTA. Dotychczas zajmowała 43. pozycję z 1303 punktami na koncie, a obecnie plasuje się na 32. pozycji z dorobkiem 1755 "oczek".
Ponadto na konto 26-letniej tenisistki z Polski wpłynęła pokaźna suma 142 tys. dol. (550 tys. zł). Łącznie dzięki grze w najwyższych rozgrywkach tenisowych zarobiła ponad 2,7 mln dol., czyli ok. 10,5 mln zł.
Triumf w Guadalajarze był drugim zwyciężonym turniejem WTA w karierze Magdaleny Fręch. Po raz pierwszy triumfowała w amerykańskim Concord w 2021 roku. Był to turniej rangi WTA 125.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.