Kilka miesięcy temu Gwinea rozegrała mecz towarzyski z Brazylią. Dla piłkarzy z Afryki była to wielka przygoda, bo rzadko mają okazję mierzyć się z gwiazdami futbolu. Po spotkaniu jednak wybuchła wielka afera, a to z powodu mocnych oskarżeń pod adresem selekcjonera.
Morlaye Sylla był tym szczęściarzem, który po końcowym gwizdku wymienił się koszulkami z Viniciusem Jr. Taka pamiątka od gwiazdora Realu Madryt jest niezwykle cenna. Zawodnik FC Arouca (Portugalia) jednak długo się nią nie nacieszył.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
25-letni pomocnik w szatni zorientował się, że koszulka zniknęła. To wtedy wpadł w szał i zaczął oskarżać wszystkich dookoła o kradzież. Zażądał nawet, aby każdego dokładnie przeszukano. W końcu doszło do sytuacji, że gwinejski zawodnik oskarżył selekcjonera Kabę Diawarę, że to on przywłaszczył sobie prezent od Viniciusa Jr.
Do dzisiaj nie wiadomo, kto ukradł cenną koszulkę. Sylla z kolei nie przeprosił kolegów oraz trenera reprezentacji Gwinei. Efekt jest taki, że wyciągnięto wobec niego surowe konsekwencje.
Czytaj także: Spędził rok w Katarze. Opowiedział, co go przerażało
Diawa ogłosił kadrę Gwinei na nadchodzący Puchar Narodów Afryki. Na liście nie znajdziemy Morlaye'a Sylli. Nikt nie ma wątpliwości, że jest to kara za sceny, które miały miejsce po czerwcowym meczu towarzyskim z Brazylią.
Sylla może pluć sobie w brodę. Puchar Narodów Afryki to turniej, który dla wielu zawodników staje się przepustką do mocnych klubów. Nie dość, że bezpowrotnie stracił koszulkę Viniciusa Jr, to przechodzi mu koło nosa szansa, aby się wybić.
Czytaj także: Zdradzili, co zrobią po walce. "Jesteśmy umówieni"
Puchar Narodów Afryki rozpocznie się 13 stycznia, a gospodarzem jest Wybrzeże Kości Słoniowej. Reprezentacja Gwinei trafiła do grupy C. Walkę o mistrzostwo Afryki rozpocznie od starcia z Kamerunem (15.01), a potem będzie rywalizować z Gambią (19.01) oraz Senegalem (23.01).
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.