Artur Szpilka do oktagonu po kontuzji i długiej rehabilitacji powróci 11 maja przy okazji gali KSW 94 w Ergo Arenie. Będzie to jego czwarta walka w MMA. Dotąd pokonał Sierhija Radczenkę, Denisa Załęckiego i Mariusza Pudzianowskiego.
Teraz na jego drodze stanie Arkadiusz Wrzosek. Były pięściarz nie jest jednak faworytem tego pojedynku - ani u kibiców, ani u bukmacherów. W sieci pojawiają się nawet komentarze, że Wrzosek go zmiażdży, rozbije kopnięciami.
Zawsze wolę być underdogiem, ale to jest tylko opinia ludzi. Dla mnie to dodatkowa mobilizacja. Wiem, czego mam unikać, przed czym się bronić. Cieszę się bardzo, bo mam przed sobą wyzwanie. Tak to traktuję i tak do tego podchodzę - mówił dla WP Artur Szpilka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zawodnik KSW okradziony w trakcie treningu
Szpilka trenuje w pocie czoła przed walką, do której zostało mniej niż dwa miesiące. W trakcie jednego treningu spotkała go niemiła niespodzianka, bowiem został... okradziony.
Jakaś masakra. Jakiś łeb ukradł mi buty... No i wracam w klapkach. Nie mam butów, ani skarpetek. Pozytywy są tylko takie, że na szczęście to nie jest zima - powiedział Szpilka w swoich mediach społecznościowych.
Warto podkreślić, że do walki Szpilka - Wrzosek miało dojść już w przeszłości, podczas gali KSW 78, jednak starcie to uniemożliwiła kontuzja oraz późniejsza operacja Artura Szpilki.
Artur Szpilka jest jednym z najpopularniejszych sportowców w Polsce, bowiem aktywnie działa w mediach społecznościowych. Na swoim profilu na Instagramie zamieszcza sporo zdjęć oraz nagrań z treningów, spacerów z psami czy spotkań z przyjaciółmi.
Możesz przeczytać także: Policjantka chce zostać miss. Funkcjonariuszy rozpiera duma
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.