Brakuje już słów, by opisać to, co wyprawia w Bundeslidze Robert Lewandowski. Polak strzela gole jak na zawołanie. Praktycznie nie ma meczu, by napastnik Bayernu Monachium nie zapisał na swoim koncie przynajmniej jednego trafienia.
W sobotnie popołudnie na Allianz Arenie, w meczu 26. kolejki Bundesligi, Lewandowski przeszedł samego siebie. W 20 minut popisał się klasycznym hat-trickiem, czyli strzelił trzy gole w jednej połowie! Po jego trafieniach Bayern prowadził do przerwy z VfB Stuttgart aż 4:0, mimo że grał w osłabieniu.
Czerwoną kartkę, za bardzo nieprzyjemny faul na rywalu, otrzymał obrońca bawarskiej drużyny Alphonso Davies. Lewandowski zupełnie jednak nie przejął się tym, że jego zespół gra w osłabieniu. Raz za razem pokonywał bramkarza rywali. Tym samym w tym sezonie "Lewy" strzelił już 35 goli w Bundeslidze i goni nieprawdopodobny rekord Gerda Muellera.
W sezonie 1971/1972 Gerd Mueller, legenda niemieckiej piłki, strzelił aż 40 goli w Bundeslidze. Przez prawie 50 lat nikt nie był w stanie pobić tego wyniku. Teraz na najlepszej drodze do przebicia osiągnięcia Muellera jest Lewandowski, który już ma 35 goli, a do końca sezonu pozostało jeszcze 8 kolejek.
Zachwyceni formą "Lewego" są kibice i jego najbliższa rodzina. Co prawda nie mogą, z racji obostrzeń pandemicznych, kibicować mężowi i tacie na trybunach. Oczywiście śledzą jednak mecz przed telewizorem. Jeszcze w trakcie sobotniego pojedynku Anna Lewandowska na swoim Instagramie pokazała jak starsza z ich córek kibicuje tacie.
Klara wyciągnęła przed telewizor trzy palce w górę. Taki gest był jednoznaczny i sugerował trzy bramki, jakie w sobotnim meczu zdobył dla Bayernu Robert Lewandowski. Zobaczcie gest Klary:
Robert Lewandowski opuścił boisko w 70. minucie meczu przy wyniku 4:0 dla Bayernu. Trener Hansi Flick dał odpocząć swojemu najlepszemu piłkarzowi. Do końca meczu już gole nie padły. Bayern wygrał z VfB Stuttgart 4:0 i pozostał liderem Bundesligi.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.