Od kiedy Krzysztof Stanowski odszedł z Kanału Sportowego, zasięgi tego kanału na YouTube znacząco spadły. A kiedy Stanowski otworzył własny projekt, Kanał Zero, wydaje się, że liczby generowane przez Kanał Sportowy są jeszcze mniejsze.
Możesz przeczytać także: Sylwester Wardęga handlował Pandora Gate? Wyszły na jaw oszałamiające fakty
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Stanowski w ostatnich kilka razy nie szczędził uszczypliwości w stronę byłych kolegów z poprzedniej pracy. W końcu też z trudnym pytaniem przyszło zmierzyć się Tomaszowi Smokowskiemu. O znaczące spadki zapytał go jeden z widzów podczas piątkowego "Hejt Parku" z Markiem Szkolnikowskim.
Mam 36,6, jest okej. Nie ma wątpliwości, że Kanał Zero odnosi bardzo duży sukces i spoko. My walczymy o swoje, mamy swoje kłopoty, natomiast mocno pragniemy was przekonać, że żyjemy i mamy zamiar walczyć. Mamy swoje pomysły, one będą bardziej nakierowane na sport. Nie chcemy konkurować z Krzyśkiem - przyznał.
Możesz przeczytać także: Brutalne zderzenie się Koseckiego z Fame MMA. Takiej reakcji nikt się nie spodziewał
Mam 51 lat, chodzę na terapię i rozmawiam na różne tematy. Nie chciałbym i bardzo dużo robię ku temu, żeby hejt, żeby trole, żeby poklepywanie po plecach od ludzi, nie wpłynęły na mnie. Bo to mnie w żaden sposób nie określa - dodał.
Problemy Kanału Sportowego widoczne są nie tylko w liczbie wyświetleń materiałów wideo czy transmisji, ale także w liczbie subskrybentów. Do tej pory kanał na YouTube przekraczał milion subskrypcji, ale teraz znalazł się na granicy magicznej bariery. Wydaje się, że wkrótce definitywnie straci milion "subów".
Możesz przeczytać także: "Nie może tak być". Znany komentator wyznał, czego nie lubi
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.