Piotr Żyła już dawno rozwiódł się z żoną. Wiadomo było od kilku dobrych miesięcy, że jego nową partnerką jest Marcelina Ziętek, aktorka znana z produkcji TVN.
Zajmująca się też modelingiem Ziętek, pracuje nad swoją formą. Nic więc dziwnego, że kiedy wrzuciła fotkę w bikini, to pojawiło się sporo komentarzy. Zebrała sporo komplementów, ale pojawiły się też pytania o Piotra Żyłę.
Klasycznie jednak nie zabrakło okropnego wpisu. "A gdzie biust?" - skomentowała jedna z osób. Fanom aktorki się to nie spodobało, zaczęli bronić celebrytki, zarzucając komentującej, że zadaje niezbyt przyjemne pytania. "Skąd w pani tyle jadu? I po co taki komentarz?" - odpowiedziała sama Ziętek.
Gwiazdka serialu "19+" musi sobie radzić z takimi komentarzami, bo to nie pierwszy raz. Ostatnio spadła na nią lawina krytyki po tym, jak skomentowała sytuację związaną z nowym pupilem Justyny Żyły, byłej małżonki swojego partnera.
Jak się okazuje, Ziętek ma swój sposób na hejt. Ważna jest dla niej kobieca solidarność, a także samoakceptacja, stąd właśnie nic sobie nie robi z opinii o swoim biuście.
- Dziewczyny muszą wierzyć w siebie i mieć poczucie własnej wartości. Ważne, żeby mieć pasję i najbliższych, którzy cię wspierają i przede wszystkim nie zgadzać się na hejt. Nie można być ofiarą, należy blokować albo działać. Spirala nienawiści nakręca się, a w sieci nikt nie jest anonimowy i jeżeli komuś się wydaje, że jest bezkarny, to jest w błędzie. Nie można nikogo obrażać - powiedziała w rozmowie z serwisem plotek.pl.
"Do Wszystkich SZCZERZE zaniepokojonych wielkością moich piersi. Kochani! Uwielbiam swój rozmiar. Nie mam zamiaru niczego zmieniać. KAŻDY MA PRAWO wyglądać, JAK CHCE. Na tym właśnie dla mnie polega samoakceptacja. Swoje, pewnie gdzieś tam ogólnie przyjęte WADY zamieniam w zalety!! I KOCHAM JE miłością wielką! Żeby nie było!" - dodała.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.