pogoda
Warszawa
15°

Pierwsze sekundy i potężne kopnięcie. Tego na pewno się nie spodziewała

2

Elizabeth "Lizi" Anorue po trzyrundowej walce pokonała Olgę "Nanami Chan" Sałackę na gali Fame Friday Arena 1. Pojedynek mógł zakończyć się już w pierwszych sekundach.

Pierwsze sekundy i potężne kopnięcie. Tego na pewno się nie spodziewała
Na zdjęciu: "Lizi" (Fame MMA (screen))

Dziesięć walk znalazło się na karcie gali Fame Friday Arena 1. To nowy format organizowany przez sterników Fame MMA, a pierwsza gala z tego cyklu odbywa się we Wrocławiu. Wśród dziesięciu pojedynków zdecydowano się na jedno zestawienie kobiet. Olga "Nanami Chan" Sałacka w trzeciej walce gali zmierzyła się z Elizabeth "Lizi" Anorue.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: #dziejesiewsporcie: Benzema nieszczęśliwy w Arabii Saudyjskiej? Ten film jest wymowny
NA ŻYWO

Dla "Nanami Chan" to debiut w mieszanych sztukach walk. "Lizi" zdążyła już wystąpić na gali Fame MMA 18, ale przegrała z Dominiką Rybak (sprawiając jej przy tym nieoczekiwane problemy). Bukmacherzy nie mieli jednak wątpliwości przed pierwszym gongiem, stawiając Anorue w roli zdecydowanej faworytki.

"Lizi" już w pierwszych sekundach pokazała olbrzymią przewagę. Pojedynek rozpoczęła potężnym kopnięciem, który obalił rywalkę na matę. Chwilę później ukraińska blogerka, modelka i tiktokerka punktowała "Nanami Chan" w parterze, zasypywała ją ciosami, ale udało się jej przetrwać pierwszą odsłonę.

W drugiej rundzie to "Nanami Chan" przez moment była w pozycji z góry. "Lizi" zaprezentowała jednak duże opanowanie i doprowadziła do zmiany ról. Pojedynek wrócił do stójki, a tam oglądaliśmy dużo klinczu. Do rozstrzygnięcia potrzebna była trzecia odsłona rywalizacji.

A w niej "Lizi" sprowadziła walkę do parteru i z góry punktowała "Nanami Chan". Olga Sałacka po raz kolejny zdołała to przetrwać, a pojedynek trwał ostatecznie pełne trzy rundy. Werdykt sędziów był jednak jednogłośny - Elizabeth "Lizi" Anorue odniosła swoje pierwsze zwycięstwo w Fame MMA.

Zaskoczyła mnie moja przeciwniczka. Naprawdę coś potrafi, ale ja byłam lepsza - skomentowała w klatce "Lizi".
Było super, cieszę się, że walczyłam do końca. Jestem z siebie dumna - odpowiedziała "Nanami Chan". Dodała, że jak najszybciej chciałaby wrócić do klatki.
Autor: PSW
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Polak mieszka w Szwajcarii. To go oburzyło. "Nie mogłem zapłacić"
Arbotagi na drzewach. Leśniczy tłumaczy. "Do 10 lat"
"Ojciec chrzestny AI" ostrzega. "Powinniśmy się martwić"
Widziała plamki. Diagnoza okazała się szokująca
Zieliński wrócił na boisko. Nie odwrócił jednak losów spotkania
Jak usunąć żywicę z ubrania? Tego lepiej nie rób
Sabalenka triumfuje w Madrycie. Pegula i Paolini poza turniejem
Polak znalazł to na plaży w Szkocji. "Szok"
100 dni prezydentury Trumpa. Krytyka narasta
Studenci uczestniczyli w zabiegu ginekologicznym. Pacjentka oburzona
Podatek nad Bałtykiem. Decyzja Niemców uderzy w Polaków?
Nastolatek idzie na autobus. Kierowca nie wytrzymał
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić