"Foot Truck" to kanał poświęcony w całości piłce nożnej. Prowadzący w lekki, humorystyczny i pełen dystansu sposób spróbują wejść w życie najlepszych piłkarzy. Prowadzącymi są byli pracownicy PZPN: Kuba Polkowski i Łukasz Wiśniowski. Teraz do ich samochodu wsiadł Filip Mladenović, piłkarz Legii Warszawa.
Czytaj także: Lewandowski nosi zegarek warty fortunę. Cena zwala z nóg
Piłkarz Legii jedzie po byłym trenerze
Serb jest znany ze szczerych i bezkompromisowych wypowiedzi. Mogliśmy tego doświadczyć w programie. Mladenović nie gryzł się w język w kilku tematach. Niezwykle ostro wypowiedział się m.in. na temat Ricardo Sa Pinto, byłego trenera Legii, z którym piłkarz współpracował w Crvenie Zvezdzie Belgrad i Standardzie Liege.
Ricardo Sa Pinto to wariat nad wariatami. Trochę brakowało, a by mi roz***** karierę. Przyjechał do Standardu Liege i nie chciał ze mną gadać, ani się przywitać - skomentował Mladenović.
Okazuje się, że piłkarz - przez metody szkoleniowe Sa Pinto - stracił możliwość gry w reprezentacji Serbii podczas MŚ w 2018 roku, które odbyły się w Rosji. Mladenović dokładnie wyjaśnił całą sprawę.
Od razu przesunął mnie do zespołu U-21. Gdybym u niego grał, to pojechałbym na mundial w Rosji. To był trudny moment w mojej karierze. Nic mi się w Belgii nie podobało. Przyjeżdżałem do domu z treningu, a moja dziewczyna siedzi w oknie i pali papierosy - zdradził.
Później Mladenović trafił do Lechii Gdańsk. Teraz jest jednym z najlepszych piłkarzy w PKO Ekstraklasie. Jego Legia Warszawa zdobyła kolejny tytuł mistrzowski.
Czytaj także: Zjawiskowa partnerka Ronaldo. Pozuje w seksownym stroju
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.